Róże na pergoli


Witam, w końcu mi wyszły jakieś paznokcie! (<- opinia subiektywna) Heh, długo nie miałam weny. Tym razem pomysł podsunęła mi przezdolna brytyjska bloggerka ukrywająca się pod pseudonimem ONE NAIL TO RULE THEM ALL (kliknij nazwę, żeby przejść do bloga). Jej paznokcie są zawsze tak starannie zrobione, że aż zazdroszczę...pomysły na zdobienia niby proste a jednak efektowne - naprawdę polecam obserwowanie jej prac.
Zanim przejdę do dalszej części chciałam pokazać swoje pazurki - pamiętacie, że nie mogłam za żadne skarby zahodować paznokci? Otóż w końcu wzięłam się za nie - kupiłam witaminy (Merz Spezial), pożądną odżywkę w formie podkładu pod lakier (Nail Tek), przestałam wycinać skórki, za to zaczęłam stosować preparaty do nich, no i codziennie wieczorem wmasowuję oliwkę w skórki i podstawę paznokcia (poza nawilżaniem jest to świetny masaż stymulujący wzrost paznokci) i efekty są zadziwiające. Niecały miesiąc kuracji i same zobaczcie...


Nie są jeszcze w idealnej kondycji, ale poprawa jest widoczna. Nie spodziewałam się aż tak szybkich efektów :) No i na bank mi się jakiś z chwilę złamie - są po prostu za długie :)

Ale wracajmy do tematu (właśnie Kasia napisała na FB, że na pewno nie będzie kwiatków w tym mani hi hi hi). Postanowiłam odtworzyć właśnie ten wzór, bo zafascynowały mnie kwiaty - wyglądały niezwykle delikatnie, choć nie jestem przekonana czy na pewno są to róże, czy może jakieś inne kwiaty..., w każdym razie doszłam do wniosku, że skoro się dodrapałam jak to zrobić to dlaczego miałabym nie spróbować? Tak nawiasem mówiąc - widzicie, ja się nie boję próbować naśladować innych - dodam, że to co widzicie na filmie i na zdjęciach to moje totalnie pierwsze podejście do tego wzoru, nigdy wcześniej nie próbowałam tego robić :) Nazwa to jak zwykle moje dziwne skojarzenia - róże to wiadomo, a pergola to kratka :)


 Czego użyłam:
  • lakieru podkładowego Nail Tek Ridge-filling Base Coat - Foundation 1;
  • białego lakieru bazowego Sally Hansen Complete Salon Manicure - Ivory Skull;
  • groszkowego Essence colour&go - 138 L.O.L;
  • koralowego  Essence colour&go - 109 Off to Miami!;
  • białego (do kwiatów) Sally Hansen Hard as Nails Xtreme wear - 300 White On;
  • ciemnoróżowego (kwiaty) Eveline miniMax - nr 837;
  • zielonego (listki) Claire's - Woodland;
  • utwardzacza Seche Vite Dry Fast Top Coat;
  • cieniutkiego pędzelka (obojętnie jakiego);
  • taśmy do zdobień (pociętej na ok. 2-centymetrowe paseczki - u mnie 48 sztuk, bo mam długie pazury);
  • nożyczek;
  • pęsety (niekoniecznie - czasem wygodniej palcami);


Co i jak, czyli film:

Polecam zmianę jakości na HD jeśli oglądacie w wersji Full Screen 


Instrukcje na piśmie :)
  1. Malujemy pazurki podkładem i czekamy aż wyschnie;
  2. Wszystkie paznokcie malujemy dwoma warstwami białego lakieru i nakładamy na to utwardzacz;
  3. Pocięte tasiemki przyklejamy w odpowiedni sposób na paznokcie palca małego, wskazującego i kciuka (tak jak na filmie);
  4. Groszkowym lakierem malujemy paznokcie z tasiemkami (po kolei!) i jak najszybciej zdejmujemy tasiemki - czasem trzeba się pomęczyć, jak ja :) Zostawiamy do wyschnięcia;
  5. Zajmujemy się kwiatkami. Na pędzelek nabieramy odrobinkę lakieru i malujemy sobie kształt kwiatków "tycając" tak jak to robię na filmie. Następnie robimy to samo białym  i ciemnoróżowym lakierem.
  6. Po namalowaniu kwiatów, groszkowym lakierem (w podobny sposób jak kwiaty - pędzelkiem) malujemy listki, zielonym malujemy po groszkowym (jeśli nałoży się za dużo zielonego, znowu należy pomazać lakierem groszkowym - ja tak zrobiłam);
  7. Czekamy aż trochę wszystko wyschnie i nakładamy na wszystko topa. VOILA!
Na koniec tradycyjnie kilka dodatkowych fotek

  
Pozdrawiam -    E.
P.S. Zawsze dopiero na zdjęciach zauważam niedociągnięcia w wykończeniu - bardzo Was za to przepraszam :)

Komentarze