Pędzlem malowane, mój projekt - tydzień 4. + ZILA 130 holo top (recenzja)


Cześć! Po wielu perypetiach i nie do końca zadowalającym efekcie udało mi się napisać tego posta...Tyle nerwów na nim napsułam, że szkoda gadać...(a ja impulsywna bardzo jestem...naprawdę bardzo!)


Przyczyną ciężkiej nerwowości był oczywiście filmik, którego nijak nie mogłam zrobić - dziadyga zacinał się na 32% i rób co chcesz, dalej nie pójdzie...Ileż ja godzin przy nim spędziłam! Szkoda gadać!


W rezultacie, żeby oszczędzić sobie stresu, zdecydowałam się na bardzo krótki filmik, który przedstawia sam proces malowania kwiatów na paznokciu akcentowanym - tu z kolei problemy z ostrością obrazu....


Tak czy siak jakoś dobrnęłam do napisania posta, chociaż ostatnio wszystko stoi mi na przeszkodzie (np. fakt, że mąż złamał 3 kości i czeka na operacje w Krakowie...ja uziemiona razem z nim - 500 km do domu).


Jak pech, to z rozmachem, a co!!! Skoro już się Wam wyżaliłam, mogę przejść do rzeczy, które Was interesują bardziej - samego mani, które stworzyłam na potrzeby własnego projektu (KLIK).


Tematem 4. tygodnia były ręczne malowanki. Nie powiem, było to dla mnie wyzwanie, bo do momentu wciśnięcia nagrywania nie miałam pojęcia jakie kwiaty zmaluję, jakich kolorów użyję...dosłownie nic :D


To, co zobaczycie na filmiku niżej (baaaardzo pościnanym zresztą) to była absolutna improwizacja - totalny freestyle przed okiem kamery ♥ Ja z efektu byłam bardzo zadowolona - pazury nosiłam równy tydzień :)


Głównym kolorem tego zdobienia było moje marzenie z wishlisty (które niemal od razu spełniłam - wizualizowanie działa!!! :P ), a mianowicie lakier COLOR CLUB hot-hot-hot pants


Marzyłam o tym lakierze od dłuższego czasu i tak jak bardzo podoba mi się jego kolor, tak rozczarowała mnie jego beznadziejna aplikacja...tu widzicie 3 warstwy i uwierzcie mi, nadal były smugi i prześwity :(


Na szczęście jego prezentacja i trwałość trochę rekompensują te braki, więc na bank jeszcze go użyję :) o ciemnym lakierze już kiedyś wspominałam - mowa o SALLY HANSEN 340 black platinum...


Dodatkowym lakierem, którego użyłam, choć na pierwszy rzut oka jego nie widać jest cudowny holo-top coat marki ZILA, który dostałam w ramach współpracy z internetową drogerią DROGERIA.PL ♥


Pełna nazwa lakieru to ZILA FLASH DROP 130holograficzny top do paznokci. Znajdziecie go TUTAJ w cenie 11,99 zł (trwa promocja - cena regularna to 14,99 zł) za 8 ml tego gwiezdnego pyłu :) 


Top zamknięty jest w prostej buteleczce z minimalistycznym logo, które jest rewelacyjne (wiem, powtarzam się!). Jest to bezbarwna emalia z milionem drobniutkich, holograficznych drobinek mieniących się tęczą :)


Używałam go nie pierwszy raz, ale pierwszy raz go pokazuję na blogu (jeszcze jeden post czeka w kolejce). Stosowałam go zarówno na ciemnym, jak i na jasnym lakierze i na obu wyglądał dobrze. Co widzicie wyżej.


Jeśli o mnie chodzi, to zauroczył mnie na tle ciemniejszym - nadał mu kosmicznego, tajemniczego wyglądu - a ja lubię takie efekty!!! Rozprowadza się go dobrze, schnie szybko - czego chcieć więcej? POLECAM!!!


CZEGO UŻYŁAM:
  • odżywki SOPHIN - oxygen hardener;
  • lakieru COLOR CLUB - hot-hot-hot pants;
  • lakieru SALLY HANSEN CSM - 340 black platinum;
  • holograficznego top coat'u ZILA - nr 130;
  • utwardzacza SECHE VITE;
  • farbek akrylowych;
  • pędzelka;
  • sondy;
  • wody;


CO I JAK. STOPIEŃ TRUDNOŚCI - ŚREDNIO TRUDNE:
  1. Malujemy paznokcie odżywką, następnie 3 (!) warstwami kolorowych lakierów;
  2. Po wyschnięciu emalii rozpoczynamy malowanie kwiatów (proszę obejrzeć filmik - momentami kamerka wariowała i nie mogła złapać ostrości, prawdopodobnie przez napisy na macie stemplującej...) - kwiaty są absolutną improwizacją powstającą w momencie kręcenia filmu...
    
    3.  Po namalowaniu kwiatów nakładamy holograficzny top coat ZILA, następnie utwardzacz;                
    4.  Czyścimy skórki pędzelkiem i zmywaczem;
    5.  Nawilżamy skórki oliwką i gotowe :)

DODATKOWE ZDJĘCIA:


Tyle na dziś i mam nadzieję, że niedługo uda mi się coś znowu napisać...
- Ściskam, Eliza ♥

Komentarze

  1. przepiękne kwiaty :) ja zawsze muszę wszystko rozplanować, bo freestyle zupełnie mi nie wychodzi :D współczuję bardzo kontuzji męża i wysyłam internetowe uściski, trzymaj się :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pięknie dziękuję - tak bardzo chciałąm pokazać Wam cały filmik <3 Dzięki za wsparcie! :*

      Usuń
  2. Pięknie wyszło :) Śliczne pazurki i wspaniałe kwiatki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Boskieeee ♥ zachwycający dobór kolorów i wykonanie *_* Trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia Twojego męża :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Izunia! Zupełnie nic nie wiem co z mężem, okaże się w ciągu kilku dni! ♥

      Usuń
  4. Pięknie to wygląda :) Zdrowia dla męża :) Zapraszam na konkurs na rozluźnienie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. niestety, ten Color Club jest "słynny" ze swojej beznadziejnej formuły. wg mnie East Austin jest mocno zbliżony kolorystycznie, a o niebo lepszy w obsłudze ;) a ręczne malowanki śliczne - bardzo podoba mi się połączenie kolorów z czernią <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Formuła do bani - katastrofa, ale kolor obłędny -> co zrobić... :P Dzięki za miłe słowa ♥

      Usuń
  6. Pięknie Ci te kwiatuszki wyszły <3

    Zdrówka dla męża :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kwiatki śliczne, ja jestem noga do malowania ręcznego. A mąż wyzdrowieje, będzie ok, nie można się poddawać. Uściskaj męża ... mocno ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Wiolu! Ja ręczne malowanki robię rzadko, bo też nie czuję się w nich pewnie...Dziękuję za ciepłe słowa :* ♥

      Usuń
  8. Prześliczne, ten kwiecisty wzorek wygląda genialnie <3

    OdpowiedzUsuń
  9. kwiatki wyszły pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do końca nie byłam pewna co mi z tego malowania wyjdzie - ale w sumie z efektubyłam zadowolona :)

      Usuń
  10. Tym zdobieniem totalnie wymiatasz! Autentycznie, dawno już nie widziałam mani, które tak bardzo by mi się podobało! Cudo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jejku jak mi miło! Nawet nie wiesz jak takie komentarze mnie podbudowują (zwłaszcza w momencie kiedy mam kolejny kryzys) :* ♥

      Usuń
  11. przepiękne kwiatki, zdobienie powaliło mnie na kolana

    OdpowiedzUsuń
  12. kwiatuszki przecudn,, ten lakier color club piekny, tylko szkoda, ze taki problemow.. A co do męża to trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No szkoda, że aplikacja lakieru jest taka problemowa...Dzięki za komplementy i ciepłe słowo do męża :)

      Usuń
  13. Przepiękne zdobienie, tak misternie wykonane! A TOP holograficzny jest wisienką na torcie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję i cieszę się, że przypadło do gustu ♥ Co do lakieru holograficznego, to też tak uważam :D

      Usuń
  14. Super :) Oczywiście mani, bo nie złamania męża...

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie licząc tej ostrości to filmik jest na prawdę super!
    Hmm, może ostrość ustawiała Ci się automatycznie, dlatego jak coś malowałaś to się przestawiała? Popatrz w ustawieniach, może udałoby się ustawić ostrość manualnie w jednym punkcie i wtedy byłoby cały czas ostro. ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aha! Zapomniałabym o najważniejszym. Przepięknie zmalowałaś te kwiatki! Cudownie!

      Usuń
    2. Filmowałam telefonem i wcześniej problemów z ostrością nie było - myślę, że to kwestia maty z napisami, która "rozpraszała" sprzęt :)

      Usuń
    3. ...i dzięki za komplementy! ♥

      Usuń
  16. Kwiatki są super, kolory i połączenie z czernią - bomba!
    Jedynie lakier "holograficzny" jakiś taki nieholograficzny ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Lakier w słońcu wygląda znacznie lepiej :)

      Usuń
  17. Średnio trudne? Chyba żartujesz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To naprawdę nie jest trudne...kwiatki same się malują :)

      Usuń
  18. Ja powiedziałabym:mega trudne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eliza, ja nadal mam problem z narysowaniem zwykłego kotka na papierze, co budzi śmiech u mojego 6-latka ;)

      Usuń
    2. Uśmiech dziecka bezcenny - rysuj , rysuj -> ćwiczenie czyni mistrza, jak to mówiła moja pani od chemii :))

      Usuń
  19. śliczne są te malowane kwiatuszki!

    OdpowiedzUsuń
  20. Ale cudo! Naprawdę masz talent :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz