Witajcie chłopcy i dziewczęta :) Dzisiejsze mani jest jak kobieta....a wszyscy przecież wiemy, że kobieta zmienną jest :) Stąd nazwa paznokci....
Do tego zdobienia, zresztą ekstremalnie prostego, użyłam dwóch moich nowości (pokazywałam Wam je na FB - klik), a mianowicie lakieru termicznego w kolorze fioletu i bladoróżowych, matowych ćwieków. Bardzo byłam ciekawa tego lakieru - jak to działa i w ogóle. Nie wiem czy to widać na zdjęciach, starałam się Wam pokazać (dlatego na części zdjęć mam mokre paznokcie), że lakier zmienia kolor w zależności od tego, czy moje paluszki sa ciepłe - wtedy jest pięknie różowy, czy zimne - paznokcie zmieniają kolor na ciemny fiolet (niestety jestem chyba bardzo ciepłokrwista i moje paznokcie są głównie różowe, ewentualnie mają fioletowe końcówki). Jeśli chodzi o ćwieki, to już jakiś czas temu je odkryłam i jestem zdania, że warto je mieć, są po prostu fajnym dodatkiem ożywiającym nawet najprostsze mani. Ja póki co testuję jak je zamontować, żeby za szybko nie odpadły, a najlepiej nie odpadały wcale :) Obie nowe rzeczy, jak i wiele innych kupiłam w internetowym sklepie ALLE PAZNOKCIE (lakier jest ich produkcji - w przyszłym tygodniu napiszę chyba recenzję, zbaczę tylko jak będzie się zachowywał w trakcie noszenia). Ale do rzeczy...
Czego użyłam:
- bazy po lakier NAIL TEK Ridge-Filling Base Coat - FOUNDATION 1;
- bialego SALLY HANSEN Complete Salon Manicure - Ivory Skull;
- termicznego lakieru ALE PAZNOKCIE - nr 20;
- utwardzacza SECHE VITE Dry Fast Top Coat;
- bladoróżowych, matowych ćwieków kupionych w ALLE PAZNOKCIE;
- naklejek wodnych;
- dodatkowo nożyczek i talerzyka z wodą;
Co i jak, czyli instrukcje wykonania. Stopień trudności: bardzo ŁATWE.
- Malujemy paznokcie bazą i czekamy aż wyschną;
- Akcentowane paznokcie malujemy dwoma warstwami białego lakieru i pozostawiamy do wyschnięcia;
- Pozostałe paznokcie malujemy dwoma warstwami lakieru termicznego - ważne, żeby przed położeniem każdej kolejnej warstwy poprzednia była zupełnie sucha;
- Nakładamy trzecią warstwę lakieru termicznego, z tym, że każdy palec osobno, gdyż zaraz po namalowaniu układamy na paznokciu ćwieka, lekko go dociskając (ja dociskalam buteleczką od lakieru) - powinno to zapobiec szybkiemu odpadnięciu ozdoby - zdjęcie nr 4;
- Wycinamy wybrane naklejki wodne, zdejmujemy z nich wierzchnią folię i zanurzamy je na jakąś minutę w wodzie, którą mamy na talerzyku - zdjęcie 5;
- Kiedy kalkomania odchodzi już od kartonika przenosimy ją na WILGOTNY (moczymy go w wodzie) paznokieć i układamy wedle uznania. Następnie delikatnie zbieramy wodę ręcznikiem papierowym - nie może pozostać nawet kropelka;
- Wszystkie paznokcie pokrywamy topem, czekamy aż wyschną i gotowe! Prawda, że są bardzo kobiece?
Porcja zdjęć na deser
Dziękuję za uwagę - Eliza :)
Tak, tak. Dla Ciebie to wszystko łatwe:) Ja bym się poddała, po próbie wykonania jednego paznokcia:)
OdpowiedzUsuńA ten kolor fioletowy jest fantastyczny!!!
Gabi, tutaj naprawdę nie ma czego zepsuć :) całość robiłam może niecałą godzinę :)
Usuńslicznie skarbie :*
OdpowiedzUsuńBardzo fajny ten termiczny lakier. Gotowe ombre, bez żadnego wysiłku. Efekt zniewalający :)
OdpowiedzUsuń