Herbowe mocne - czerwone (BPS water decals)


Cześć Kochaniutkie! Jejku jakoś mi w tym tygodniu czasu brakuje! Ten post miał pojawić się kilka dni temu, ale byłam taaaak zajęta, że nawet do głowy mi nie przyszło, żeby do niego przysiąść....Powiem więcej.....ja nie mam czasu zrobić sobie paznokci! Wstyd się przyznać, ale chodzę z odpryśniętym lakierem (wstyd!) - ale trochę to zamaskowałam, bo chyba nie dałabym rady :) Ach!!! Zapomniałabym napisać, że moją modelką tym razem była Marzenka - znacie jej pazurki chociażby z mani o nazwie Dzikie Koty :)


Pewnie zauważyłyście, że w tytule pojawiło się coś nietypowego :) Tak, tak, w końcu dotarła do mnie moja maleńka paczuszka z samplami z BORN PRETTY STORE. Jest to sklep z różnymi akcesoriami kosmetycznymi (mnie konkretnie interesują akcesoria do paznokci) znany chyba wśród wszystkich paznokciomaniaczek na świecie :) Pewnego pięknego wrześniowego ranka odezwała się do mnie Cynthia i zapytała, czy nie chciałabym dostać kilku próbek do zopiniowania - oczywiście, że chciałam :) W zamian, będę wspominać o sklepie i pokazywać ich produkty na swoich paznokciach - uczciwa propozycja, przyznajcie to same :)


Na pierwszy ogień rzuciłam naklejki wodne, które możecie kupić TUTAJ  (darmowa wysyłka bez względu na to dokąd mają wysłać). Co więcej, możecie robić zakupki korzystając z mojego kuponu rabatowego, który daje 10% upustu na wszystko - a nóż widelec któraś się skusi....kupon poniżej:


Jak już wspomniałam, dzisiejsze mani wykonałam z użyciem naklejek wodnych, które jak zapewne wiecie uwielbiam :) Wybrałam sobie akurat wzorki przypominające jakieś szlecheckie herby i cuuuudnie delikatnie zdobienie (na palcu serdecznym). 

Kilka słów o samych naklejkach:
Wyglądają jak każde inne kalkomanie, wierzch przykryty folią zabezpieczjącą, którą trzeba zdjąć. Dobrze odchodzą od kartonika, chociaż mam wrażenie, że potrzebują na to troszkę więcej czasu niż naklejki, ktorych używałam do tej pory. Folia też jest jakby troszkę sztywniejsza i   trzeba starannie ułożyć naklejkę na palcu dociskając z każdej strony. Co mnie zdziwiło, to fakt, że nigdy wcześniej naklejka nie zjechała z mego paznokcia po osuszeniu (nie dało się ich zwykle ruszyć) a ta i owszem :) Ale wszystko udało się ogarnąć - należy po prostu pamiętać o natychmiastowym nałożeniu TOPA...ogólna ocena: 4+

A teraz do rzeczy, czyli czego użyłam:
  • lakieru bazowego Nail Tech Ridge-Filling Base Coat - FOUNDATION I;
  • złotego Claire's - Golden Chain;
  • cudownego Essie - Shine of the Times;
  • krwiście czerwonego Seche - Scorchin' Hot,
  • utwardzacza Seche Vite - Dry Fast Top Coat;
  • szczelinek w kształcie widocznym na zdjęciu;
  • złotych naklejek wodnych z BPS, które możecie zobaczyć >>tutaj<<


Co i jak. Stopień trudności: ŁATWE
  1. Malujemy pazurki lakierem bazowym i czekamy aż wyschną;
  2. Dwa środkowe paznokcie malujemy 2 warstwami lakieru czerwonego, natomiast całą resztę 1 warstwą złotego lakieru, następnie 1 warstwą lakieru Essie - paznokcie ładnie się wtedy mienią - utwardzamy topem i czekamy aż zupełnie wyschną :) - zdjęcie nr 1;
  3. Na złote paznokcie naklejamy szczelinki i malujemy całe paznokcie na czerwono (zdjęcia 2 i 3) ;
  4. Natychmiast po nałożeniu lakieru na szczelinki, zdejmujemy je i pozwalamy wyschnąć - zdjęcie 4.;
  5. Z szablonika z naklejkami wodnymi wycinamy wybrane wzory , zdejmujemy z wierzchu folię i zanurzamy na trochę do wody. Kiedy już kalkomania zsuwa się bez trudu z kartonika, delikatnie przenosimy ją na zwilżony paznokieć, układamy wedle uznania, osuszamy i pokrywamy topem (zdjęcie nr 5.)
  6. Czekamy aż pazurki nam wyschną i podziwiamy naszę piękne,"herbowe mocne" mani :) 


Kilka dodatkowych zdjęć:


Mam nadzieję, że  paznokcie się Wam podobają - Eliza :)

Komentarze

  1. Wyszły super,też podobne ostatnio robiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A dziękuję bardzo ;) trochę się bałam, że źle to będzie wyglądało. Na żywo znacznie lepiej, bo złoto sie cudownie mieni :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz