Niesione wiatrem... - naklejki NAILS STICKER (v 95)


Cześć moje Śliczne ♥ Korzystając z wolniejszego popołudnia przychodzę do Was z nowym postem . W roli głównej piękne naklejki wodne - takie mani nosiłam w ubiegłym tygodniu przez niemal cały tydzień :D


Jest to moja drugie spotkanie z naklejkami, które dostałam w ramach współpracy od firmy NAILS STICKER. Pierwsze moje przygody z ich produktami mogłyście podziwiać TUTAJ... Stało się....


...zakochałam się i to po same uszy :) No i muszę Wam powiedzieć, że mam w zanadrzu jeszcze 8 kartoników z równie pięknymi wzorami. Jedno mani już czeka na publikację....ale wszystko w swoim czasie.


Do tego mani wybrałam naklejki z zupełnie innej bajki niż ostatnio (w ogóle starałam się wybrać jak najbardziej różnorodne wzory). Tym razem postawiłam na coś bardzo delikatnego - dmuchawce... ☻


Ale jak same widzicie nie są to standardowe dmuchawce wszechobecne na naklejkach i płytkach do stempli - te są wyjątkowe...kolorowe i jakby bardziej....zwiewne :P Mowa o wzorku oznaczonego symbolem V 95.


Tym razem już się nie bałam pracy z naklejkami, nauczona jak należy się z nimi obchodzić nie napotkałam na absolutnie żadne trudności w aplikacji :) Wszystko poszło jak z płatka, sama przyjemność jednym słowem :)


Jak już pisałam w moim pierwszym współpracowym poście, ozdoby te są niezwykle delikatne i wymagają uwagi - gdyż są nadrukowane na supercienkiej folii, która ma ułatwiać ich aplikację na hybrydach i żelach...


Jak widzicie, ja zaaplikowałam je na zwykłym lakierze i sprawdziły się rewelacyjnie - warunkiem jest aplikacja na całkowicie wyschnięty lakier zwilżony wodą (ułatwia to ułożenie, ale są to ułamki sekundy...) ☻


Naklejeczki możecie kupić na aukcjach ALLEGRO - dokładnie TUTAJ w cenie 4,90 zł za arkusz. Wzory są nieziemskie i naprawdę ciężko się zdecydować na kilka - najchętniej kupiłabym wszystkie dostępne ☻


Oprócz pięknych naklejek wodnych, użyłam też cudaśnych lakierów, a dokładniej jednego. Długo mi się marzyły te piegowate modeleczki, aż w końcu wpadła mi w ręce ta żółta piękność zwana "gąską" ♥ ♥ ♥


Mowa oczywiście o MODELS OWN  goose. Na zdjęciach widzicie 3 warstwy emalii, tyle potrzebowałam żeby nie było prześwitów. Bardzo mi się podoba i z chęcią przytuliłabym inne kolorki,no lubię pstrokaciznę.


Pod naklejkami ukrywa się lakier ESSENCE - 54 dream on , kolor ecru idealnie się sprawdził jako baza pod naklejki - tonacja perfekcyjnie dobrana. Położyłam 2 warstwy emalii, żeby uniknąć prześwitów ☻


Jeszcze muszę wspomnieć, że pod tymi wszystkimi lakierami ozdobami skrywa się odżywka SOPHIN, której jestem bardzo ciekawa. Niebawem napiszę co o niej sądzę, póki co faza testowa trwa w najlepsze :)


I jak Wam się podobają moje niecodzienne dmuchawce? Mani trzymało się rewelacyjnie i z bólem serca zmyłam je po 6 pełnych dniach noszenia. I wiecie co? Zero śladów zużycia - dobra jakość to podstawa!!!


CZEGO UŻYŁAM:
  • odżywki SOPHIN - oxygen hardener;
  • piegowatego MODELS OWN - goose;
  • ESSENCE - 54 dream on;
  • utwardzacza SECHE VITE;
  • naklejek od NAILS STICKER - wzór v 95;
  • pęsety precyzyjnej;


CO I JAK. STOPIEŃ TRUDNOŚCI - ŁATWE:
  1. Malujemy paznokcie odżywką - zdj.1;
  2. Nakładamy zapewniającą pełne krycie ilość warstw poszczególnych lakierów - zdj. 2;
  3. Z arkusza wycinamy wybrane naklejki - zdj. 3 i zanurzamy je na chwilkę w wodzie - zdj. 4;
  4. Bardzo delikatnie zsuwamy naklejkę z kartonika bezpośrednio na zwilżony paznokieć i delikatnie osuszamy (ja zrobiłam to patyczkiem do uszu) - zdj. 5.
  5. Usuwamy nadmiar naklejki pilniczkiem na czubku paznokcia, bo bokach wystarczy wacik lub pędzelek namoczony w zmywaczu. Nakładamy top (raczej taki gęstszy, bez zbędnych pociągnięć pędzelkiem, bo może to skutkować rozmazaniem wzoru) i gotowe - zdj. 6;


Dodatkowe foteczki:


Dziękuję firmie NAILS STICKER za możliwość testowania naklejek ♥

PRZYPOMINAM RÓWNIEŻ O TRWAJĄCYM ROZDANIU.
SZCZEGÓŁY POZNACIE KLIKAJĄC W BANEREK


Tyle na dziś. Całuję urodzinowo
- stara baba Eliza ♥

Komentarze

  1. Śliczne! Pstrokata modelka i mi przypadła do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczne pazurki, a te dmuchawce mmm cudo. Że też jeszcze nie mam żadnych naklejek wodnych, muszę to zmienić ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! No naklejki wodne to u mnie podstawa od przynajmniej 10 lat :P Koniecznie musisz się zaopatrzyć w jakieś :) Albo wziąć udział w rozdaniu, mam tam 2 arkusiki :P

      Usuń
    2. W rozdaniu wezmę udział, już szykuję pazurki inspirowane twoimi pracami dla zwiększenia szansy ;). Będzie ich sporo bo jest czym się inspirować, aż dziwne że dopiero teraz trafiłam na twojego bloga <3

      Usuń
    3. No i bardzo dobrze ☻ Cieszę się, że tu jesteś - dziękuję ♥

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Wyjątkowo dobrze się czułam z tymi pazurkami :)

      Usuń
  4. Śliczne sa te naklejeczki :)) bardzo mi sie poodoba takie zdobienie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ślicznie, wiosennie, bardzo mi się podoba całość.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zdecydowanie wiosennie się zrobiło <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Perfekcyjnie wyszło, zakochałam się w tej Modelce ... cudna :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ostatnio bardzo polubiłam naklejki. Fajny sposób na szybkie i ładne zdobienie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie naklejki to absolutny MUST HAVE od wielu, wielu lat :) teraz znowu jest boom na te ozdoby :)

      Usuń
  9. Genialne naklejki :), a lakier z Models Own wygląda jak jajeczko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi się podobają, a co do lakieru - zgadzam się, jak najbardziej! ☻

      Usuń
  10. Śliczny wzór dmuchawców. I całość prezentuje się bardzo delikatnie i zwiewnie. Extra !

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudownie i delikatnie! Idealnie wiosenne mani ;-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetne! Takie radosne i wiosenne :)

    OdpowiedzUsuń
  13. świetne te naklejki! wyszło bardzo wiosennie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jakie cudne te kwiatki! Idealne na wiosnę :D Muszę sobie namalować coś podobnego ^^

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetne mani! Aż miło na nie popatrzeć, takie wesołe :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Very pretty and delicate outcome. I love the Models Own nail polish a lot!

    OdpowiedzUsuń
  17. Śliczne zdobienie, zwłaszcza, że ostatnio mam fazę na żółte pazurki :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kiedyś żółtych wcale nie tolerowałam, teraz powoli i ostrożnie próbuję :-)

      Usuń

Prześlij komentarz