Hej! Zabieram się do tego posta i zabieram...mam nadzieję, że dzisiaj uda mi się go w końcu napisać :) Dzisiaj coś nowego, lakiery, które wpadły w moje łapki w ubiegłym tygodniu - tak, tak, nowa współpraca :)
Moją najnowszą współpracą (a jest jeszcze jedna) jest marka EVO NAILS - bardzo zaciekawiły mnie ich lakiery (a w swojej ofercie mają hybrydy i lakiery tradycyjne oraz inne produkty do stylizacji paznokci).
Dzięki uprzejmości pana Tomasza bardzo szybko dotarła do mnie przesyłka z lakierowymi cudownościami ♥.♥ zresztą chwaliłam się tym na swoim instragramie :) Dzisiaj pokazuję Wam lakier, który mnie zaciekawił najbardziej...
Piękny, multichromowy fiolet, który mieni się różnymi kolorami...od granatu, przez fiolet (ten jest dominujący) po miedziano-złote nuty...zresztą same zobaczycie, momentami widać na zdjęciach - zwłaszcza w buteleczce!
Jako, że marka pojawia się u mnie po raz pierwszy, pozwólcie, że napiszę kilka słów o moich pierwszych wrażeniach - te podobno są najważniejsze! A zatem...fajna pojemność - aż 15 ml, spora butla!
Na buteleczce proste logo marki, bez zbędnych dodatków. Miłym zaskoczeniem jest zakrętka - może zwróciłyście uwagę, że jest matowa... Jest zrobiona z czegoś w stylu gumy, nie ma szans na wypuszczenie przez przypadek.
Sama emalia jest średnio napigmentowana - do uzyskania widocznego na zdjęciach efektu, musiałam nałożyć 3 niezbyt grube warstwy. Kolejnym moim spostrzeżeniem był zapach...Lakier nie śmierdzi tak jak inne znane mi lakiery.
Jeśli chodzi o gęstość, to na pewno należy do tych gęstszych - ma to swoje plusy :D Lakier jest niemal "przyczepiony" do pędzelka sunąc posłusznie po płytce paznokcia, poprawki w zasadzie niepotrzebne!
Po nałożeniu drugiej warstwy nieco się zestresowałam, bo lakier mi trochę zbąblował (zaznaczę, ze może to być moja wina, bo kombinowałam z nowymi produktami bazowymi) - na szczęście wszystkie bąbelki "rozpłynęły" się pod topem.
Żeby nie było całkiem słodko, lakier odprysł mi po 2 dniach - byłam zdruzgotana, ale zaznaczę, że źle przygotowałam pazurki (kupiłam odżywkę, która okazała się żelem, nie lakierem....) - mógł to być powód odprysku..
Skłonna jestem tak sądzić, bo aktualnie mam na pazurkach kolejny lakier marki i trzyma się pazurów tak jak trzeba (tym razem porządnie przygotowałam paznokcie, zgodnie ze swoją standardową rutyną...) ♥
Będę musiała zastosować ten kolorek raz jeszcze, bez zbędnych kombinacji :P Ach! Ja tu się rozpisuję o walorach lakieru, a zupełnie zapomniałam napisać czym ja w ogóle mówię! Brawo ja...gadulstwo mnie kiedyś zgubi :P
A no recenzowanym lakierem jest EVO NAILS nr 217 o wdzięcznej nazwie "cherry amethist" :) Znajdziecie go na stronie EVO NAILS w cenie 14,99 (aktualnie w promocji) -> KLIK . Czy warto go kupić?
Myślę, że warto! Przepiękny kolor, fajna cena...trwałość..do poprawy, ale mogą być na nią sposoby (np. nie eksperymentować z podkładami). Ja generalnie rzecz biorąc byłam zadowolona, Wy pewnie też będziecie :)
W tym zdobieniu użyłam jeszcze jednego lakieru tej samej marki...numerek 01 white dove, o którym nie będę dzisiaj pisała, zrecenzuję go w oddzielnym poście przy najbliższej okazji :) Mam nadzieję, że zrozumiecie!
Nie mogę nie wspomnieć o wodnych naklejkach użytych w tym mani :) Te kupiłam kiedyś w hurtowych ilościach w BORN PRETTY STORE - oczywiście za punkty :P Mowa o naklejkach bp-w19 :)
CZEGO UŻYŁAM:
- odżywki w żelu LOVELY (źródło problemów z mani :P);
- bazy EVO NAILS;
- EVO NAILS 217 cherry amethyst;
- EVO NAILS 01 white dove;
- utwardzacza SECHE VITE;
- naklejek wodnych z BPS;
- nożyczek;
- talerzyka z wodą;
CO I JAK. STOPIEŃ TRUDNOŚCI - ŁATWE:
1. Nakładamy bazę - zdj. 1; następnie 2 lub 3 warstwy kolor - zdj.2;
2. Z arkusza naklejek wycinamy wybrany wzór, zdejmujemy wierzchnią folię i zanurzamy w wodzie - zdj. 3, 4, 5 i 6;
3. Kiedy naklejki odchodzą od kartonika, transferujemy je delikatnie na paznokcie i osuszamy ręcznikiem - zdj. 7;
4. Nadmiar naklejki można usunąć patyczkiem i zmywaczem do paznokci;
5. Nakładamy na wszystko top i gotowe :)
Dodatkowe foteczki:
Dziękuję firmie EVO NAILS za możliwość testowania produktu
Tyle na dziś - Dobrej nocki :*
Eliza ♥
Po pierwsze - zła jestem na tą odzywkę! Ja używam dwóch z tej serii i jestem mega zadowolona. Nic mi się nie dzieje z lakierami (różnych marek)...
OdpowiedzUsuńLakier jest przepiękny <3 Świetnie współgrają z nim naklejeczki :)
No i gratuluję współpracy! :*
No ja trochę też...nigdzie nie było informacji, że to żel :( no nic, spróbuję innej :P Lakier faktycznie cudny, a naklejki w końcu doczekały się użycia...leżały w szafce ponad rok :)
UsuńŚwietne połączenie koloru z tymi naklejkami ;-) Gratuluję nowej współpracy! ;-)
OdpowiedzUsuńA dziękuję, oby trwała :)
UsuńŚwietny jest ten kameleon! A zdobienie jest świetnie skomponowane :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, piękny jest ♥.♥
UsuńCudowny multichromowy lakier! Zakochałam się w nim!
OdpowiedzUsuńI prawidłowo! :)
UsuńJeszcze raz gratuluję współpracy:) Mam takiego cudaka tylko z Kaleidoscope ... jest obłędny :)
OdpowiedzUsuńDzięki Violu :* Uwielbiam multichromy ♥
UsuńLakier, który nie śmierdzi... Coś, co muszę mieć! :)
OdpowiedzUsuńŚmierdzi, ale tak inaczej...delikatniej :D
UsuńŚliczne!
OdpowiedzUsuńDzięki! :)
UsuńPiękne mani. :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję! :)
UsuńPięknie komponuje się z naklejkami! :) Bardzo ładne mani.
OdpowiedzUsuńFajnie wyglądało na żywo! :)
UsuńSuper ten lakier - w idealnym kolorze. I do tego ślicznie skomponowane naklejki - extra :)
OdpowiedzUsuńDzięki! ;)
Usuń