Kwiaty pędzlem malowane czyli cydr, miód i orzeszki. Część I



Coś ostatnio często mi się wpisuje - i bardzo dobrze. Znowu jestem po cudnym weekendzie, znowu widziałam się z przyjaciółkami i znowu ja uszczęśliwiłam dziewczyny, a one mnie tym, że mogłam im pomalować pazurki. Modelką w tym konkretnym przypadku (jutro wrzucam kolejny post z tej serii) była znowu Kasia (patrz: Fernetowe mozaiki). Nie mogła się zdecydować jakie kolory, ani jakie wzory chce, więc zdała się na mnie. Zabrałam ze sobą 2 zestawy kolorystyczne lakierów, w głowie poukładałam sobie co, czym i z czego będę robić. Oczywiście Kasia miała wybrać kolor i nic więcej jej nie powiedziałam...a co, niespodzianki są fajne w końcu - wyszło lepiej niż się spodziewałam :)


Czego użyłam:
  • bazy pod lakier Essence Studio Nails - Anti split nail sealer;
  • biały lakier Sally Hansen Complete Salon Manicure - Ivory Skull;
  • różowy OPI - Kiss me on my Tulips;
  • fioletowy Essie - Dj Play that Song;
  • złoty (kropeczki w środku kwiatka) Claire's - Gold Chain;
  • bezbarwny z bardzo drobnym brokatem Inglot (numerek mi się wytarł);
  • utwardzacz Seche Vite - Dry Fast Top Coat;
  • pomocniczo: Essence - Peel off base coat;
  • gąbeczka do nakładania podkładu; 
  • różowe piegi firmy Claire's;
  • pędzelek do zdobień - ok 4 mm szerokości;
  • sonda do zdobień (tym nakładamy piegi);
  • folia aluminiowa; 
Wizualizacja :)


Co i jak (numery odpowiadają zdjęciom):
  1. Nakładamy bazę pod lakier, czekamy aż wyschnie, następnie dwukrotnie malujemy wszystkie paznokcie białym lakierem i  czekamy aż wszystko wyschnie;
  2. Robimy ombre na paznokciach, które nie będą akcentowane. Można tu użyć bazy peel off wokół paznokci - nakładamy dość grubą warstwę, inaczej ciężko będzie ją usunąć (czekamy aż wyschnie). Malujemy gąbeczkę od góry: biały, różowy i na koniec fioletowy.
  3. Delikatnie tycamy gąbką ręcznik papierowy w celu zebrania nadmiaru lakieru, nastęnie delikatnie dotykamy paznokci do uzyskania pożądanego efektu. Czasem trzeba malować gąbkę przy każdym paznokciu, nie przejmować się tym. Ja tę czynność powtórzyłam dwukrotnie. Po zrobieniu cieniowania, wszystkie paznokcie pomalowałam lakierem z bardzo drobniutkim brokatem - trzeba to zrobić póki lakier po robieniu ombre jest mokry, żeby nam się ładnie rozmyło;
  4. Przystępujemy do malowania kwiatów. Na folię aluminiową kładziemy kroplę lakieru białego i lakieru różowego obok. Maczamy jeden brzeg pędzelka w jednej kropli, drugi w drugiej i przykładamy pędzelek do paznokcia, lekko pociągamy w lewo, jednocześnie delikatnie poruszając pędzelkiem w górę i w dół. Mniej więcej robi się to tak: http://www.youtube.com/watch?v=mdoOT3ejqLk (to był pierwszy bardziej zaawansowany wzór jaki zrobiłam, autorką jest CUTEPOLISH). Kiedy kwiaty są już namalowane, sondą malujemy na środku kilka złotych kropeczek;
  5. Kolejnym krokiem jest nakładanie piegów - maczamy sondę w wodzie (łatwiej złapać piega) i pojedynczo nakładamy piegi w miejscach które nam odpowiadają;
  6. Czyścimy pazurki, nakładamy top coat i zachwycamy się wspaniałym, letnim i mega-kobiecym mani;


I zestaw fotek z cyklu : Cydr miód i orzeszki, czyli babski wieczór


PS. Jutro kolejny wpis z tego cyklu, mam nadzieję że też się spodoba tak jak mi i babeczkom :) 

Komentarze

  1. Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję i przyznam się, że chyba to będzie mój ulubiony manicure :)

      Usuń

Prześlij komentarz