Cześć Pięknoty moje! Piękni też ;) Wyobraźcie sobie, że to już SETNY wpis na tym blogu :) Kolejny pościk ze stemplami....rozchodziłam się na dobre :) Odkryłam już jakie lakiery nadają się do stempli, trochę pewniej stempluję i coraz bardziej mi się to podoba :) Jeszcze trochę i zacznę bawić się w kolorowane naklejki stemplowe, które mi się okrutnie podobają a wciąż nie mam odwagi się za to wziąć...
Być może zauważyliście, że prezentowane paznokcie nie są moje :) Tym razem modelką była moja przyjaciółka Kasia. Spotkałyśmy się u mnie (nasi panowie wybyli do Węgorzewa na ryby) i przy pysznym jedzonku w ilościach nieprzyzwoitych i niemniej pysznym fernecie gruszkowym wymyśliłyśmy sobie to zdobienie.
Jeszcze na FB Kasia zażyczyła sobie "żywych kolorków, nie piasków". Od razu wpadł mi do głowy przecudny lakier od Sally Hansen w pięknym, delikatnie neonowym, różowawym odcieniu (którego w ogóle na zdjęciach nie widać - uroki robienia zdjęć w sztucznym, niezbyt dobrym świetle). Okazało się, że trafiłam w punkt - Kasia była zachwycona kolorkiem :D
Wybranie wzoru nam troszkę zajęło. Zupełnie nie mogłyśmy się zdecydować, a plan pierwotny był taki, że wzory miały być kolorowane tintami od OPI. Ostatecznie wybór padł na płytkę od BPS bp-07, którą niechcący wygrałam w Google+ (wygrałam 2). Motyle nas po prostu zachwyciły <3 Obyło się bez kolorowania...A jeśli byście chciały sobie ją zakupić, proszę śmiało korzystać z mego kodu zniżkowego AGSW10, KTÓRY DAJE ZNIŻKĘ 10% NA CAŁY KOSZYK.
Stemple zrobiłyśmy kolorem w fioletowym odcieniu - dla kontrastu, natomiast zamiast białej bazy zdecydowałam się na bladoróżowe Golden Rose - to był zdecydowanie dobry wybór! Jak widzicie wykończenie frenchowe u mnie obowiązkowo MUSIAŁO się pojawić :D Na szczęście Kasi bardzo się to podoba, więc nie musiałam się tłumaczyć :P Umówmy się, że to będzie mój element stały przy stemplach :)
Musicie wybaczyć mi jakość zdjęć, ale wieczorem nie potrafię tego zrobić lepiej...w ogóle to marzy mi się taka fachowa lampka do manicuru, z jasnym światełkiem...ach! Tak czy siak muszę pokazać Wam te lakiery jeszcze raz w świetle dziennym, bo kolorki mają przepiękne a zdjęcia zupełnie tego nie oddają.
CZEGO UŻYŁAM:
- jako bazy odżywki EVELINE 9 w 1;
- bazą kolorową na akcentowanych paznokciach jest GOLDEN ROSE - rich color 52;
- stemple robione SALLY HANSEN Complete Salon Manicure - 639 scarlet fever;
- reszta paznokci to SALLY HANSEN Complete Salon Manicure - 540 frutti petutie;
- wszystko utwardzone SECHE VITE - dry fast top coat;
- płytki od BPS - bp-07;
- stempla;
- sondy (używane są obie końcówki);
CO I JAK. STOPIEŃ TRUDNOŚCI: ŁATWE.
- Malujemy paznokcie bazą i 3 warstwami poszczególnych lakierów (niestety dopiero 3 warstwy zapewniły pełne krycie) - zdjęcie 1;
- Fioletowym lakierem robimy stemple na jasnych paznokciach (zdjęcie 2), następnie tym samym fioletowym lakierem malujemy cieniusieńką kreskę na końcówce paznokcia - zdjęcie 3;
- Na reszcie paznokci, za pomocą sondy, malujemy jasnoróżowe kropki - zdjęcie 4;
- Czyścimy skórki, nakładamy top (odczekać aż porządnie wyschną i stemple i kropki) i gotowe :)
Kilka dodatkowych zdjęć
Dzięki za uwagę.
Do następnego wpisu - Eliza :*
cudne te motylkowe pazurki <3 uważaj, bo stemple wciągają jak narkotyk ;p
OdpowiedzUsuńA dziękuję :) no, powoli już się wciągam (w końcu zaczyna mi wychodzić) <3
UsuńZdobienie ładne, jednak moją uwagę przykuł lakier SH, Scarlet fever będzie mój ! <3
OdpowiedzUsuńLakier jest naprawdę piękny, to prawda :)
UsuńŚliczne motylki i kolorystyka też:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) :*
UsuńMam tę płytkę, ale to kwiatowy wzór jest moim faworytem, ten motylkowy jakoś po macoszemu potraktowałam, jeszcze ani razu u mnie na pazurkach nie gościł. Dopiero teraz zobaczyłam, jaki on ładny :)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc to motyle przemówiły do nas w momencie, kiedy odbiłyśmy je na kartce...jak widać warto było im dać szansę :)
UsuńPerfekcyjnie pięknie!!! Bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńStaram się jak mogę :*
UsuńSuper mani:) i kolorystyka i motyw podobają mi się:)
OdpowiedzUsuń:D
UsuńMotylki cudowne! Szkoda, że kolory przekłamane, u mnie paznokcie są pomarańczowe a stemple wiśniowy na beżowym tle...
OdpowiedzUsuńDziękuję ;) a kolory niestety są oszukane :( uroki wieczornego robienia zdjęć bez profesjonalnego sprzętu... W każdym razie zamierzam użyć tych lakierów i zrobić zdjęcia w świetle dziennym bo są naprawdę śliczne ;)
UsuńŚlicznie - i wiesz co, te kropki b. mi się spodobały też, takie równe :)
OdpowiedzUsuńDzięki! Aż sprawdziłam czy aby na pewno równo ;) Lubię takie dodatki :P
Usuńśliczne motyli, ale najbardziej mnie urzekł ten pomarańcz. ;)
OdpowiedzUsuńPomarańcz jest tak naprawdę ślicznym różowawym lakierem.... No.cóż sztuczne światło zdjęciom nie służy :)
Usuńśliczne :D
OdpowiedzUsuńDzięki ;)
UsuńNo no, gratuluję setnego posta :) Śliczne motylki :)
OdpowiedzUsuńA dziękuję :)
Usuń