Witam Was w tę piękną, słoneczną niedzielę :D Rano odrobiłam się przy garach, po południu mogę spokojnie zasiąść do laptopa, żeby pokazać Wam moje najnowsze pazurki...
Zrobiłam je sobie wczoraj, w ramach wieczornego relaksu - nie zajęły mi zbyt dużo czasu (myślę, że w godzinie spokojnie się wyrobiłam ze wszystkim, nawet z czyszczeniem skórek) - takie pazury to ja lubię :P
Dzisiejszy pościk, jak już pewnie zauważyłyście, jest kolejną recenzją produktu, który dostałam od internetowego sklepu LADY QUEEN, w ramach współpracy (nie ma to wpływu na moją opinię)...
Tym razem będą to naklejki wodne, które urzekły mnie swoim nietuzinkowym wzorkiem splątanych nici...albo może raczej luźnego splotu :P Spodobały mi się od pierwszego wejrzenia - nie pomyliłam się ♥
Naklejki możecie znaleźć w dziale NAIL ART, a dokładniej TUTAJ. Aktualnie kosztują $1,69, nie jest to więc wygórowana cena. Do wyboru mamy 5 różnych sweterkowych szabloników - mi spodobał się ten :)
Jeśli zamówicie te naklejeczki, dostaniecie niewielki arkusik, z którego możemy sobie wycinać wzór wedle zapotrzebowania - nie ma "wydzielonych" naklejek. Wg mnie arkusz mógłby być nieco większy, ale cóż....
Aplikuje się je łatwo, bez problemu odchodzą od kartonika. Nie są przesadnie cienkie ani zbyt delikatne, więc nawet jeśli coś się nam podwinie, jesteśmy w stanie to skorygować. Ja nie mam żadnych zarzutów ♥
Jeśli jesteście zainteresowane zakupami w sklepie LADY QUEEN, zachęcam Was do skorzystania z mojego kodu zniżkowego QWRS15, który da Wam 15% zniżki na cały koszyk - nie krępujcie się :P
Nie do końca wiedziałam z jakim kolorem połączyć te naklejki...mamy na nich kilka kolorków: żółty, czarny, niebieski, bordowy...przykładałam po kolei różne lakiery aż padło na ten pięknisty SALLY HANSEN.
Mowa oczywiście o lakierze z serii SALLY HANSEN COMPLETE SALON MANICURE - 64 belle of the ball, którego nie miałam jeszcze okazji tutaj zaprezentować,a to dlatego, że trochę się go obawiałam.
Kiedy go kupiłam, napalona byłam na natychmiastowe jego użycie...chciałam zrobić nim mani i stemple...jak wielkie było moje zdziwienie, kiedy okazało się, że lakier stempluje na niebiesko o.O zmywa się tak samo...
Myślałam, że jest może jakiś felerny aż do wczoraj, kiedy w końcu postanowiłam dać mu szansę. Warto było, bo jest prześliczny. Krycie świetne, już pierwsza warstwa dała sobie radę...dałam drugą, bo ćwieki :)
Pod naklejki wrzuciłam białą bazę, żeby wzór ładnie odbijał (ma prześwity i na naturalnej płytce mógłby wyglądać średniawo). Biel to oczywiście mój ukochany SOPHIN #357 z serii silk, dałam 2 warstwy.
Jak Wam się podoba to nieskomplikowane manicure? Ja osobiście uwielbiam zdobienia z wykorzystaniem naklejek wodnych, które ostatnio przeżywają jakiś renesans (na szczęście)...nieskomplikowane i expresowe.
Nie byłabym sobą, gdybym nie dorzuciła czegoś błyszczącego na resztę paznokci - ot, taka już ze mnie sroka...Tym razem postawiłam na żółte, prostokątne cyrkonki, które ładnie się wkomponowały w całość :)
CZEGO UŻYŁAM:
- odżywki NAIL TEK jako bazy (moje paznokcie wołają o pomoc...);
- pod naklejki białego SOPHIN - numer 357 z serii silk;
- pięknego SALLY HANSEN CSM - 641 belle of the ball;
- utwardzacza SECHE VITE;
- naklejek wodnych od LADY QUEEN;
- żółtych cyrkonii;
- precyzyjnej pęsety;
- talerzyka z wodą;
- nożyczek (do wycięcia wzoru z kartonika);
CO I JAK. STOPIEŃ TRUDNOŚCI - ŁATWE:
- Malujemy paznokcie lakierem bazowym - zdj. 1;
- Nakładamy po 2 warstwy poszczególnych lakierów - zdj. 2;
- Na jeszcze mokre ciemne paznokcie nakładamy po cyrkonii, lekko dociskamy - zdj. 3;
- Z szablonu z naklejkami wycinamy odpowiedni kształt, zdejmujemy folię i wkładamy na chwilę do wody - zdj. 4;
- Kiedy nasza naklejka już bezproblemowo odchodzi od kartonika, zwilżamy paznokieć i delikatnie zdejmujemy naklejkę z kartonu i przenosimy na paznokieć - układamy. zdj. 5;
- Nadmiar naklejki obcinamy lub spiłowujemy, nakładamy top, czyścimy skórki i gotowe :)
Dodatkowe zdjęcia:
Tyle na dzisiaj! Miłej niedzieli życzę :)
- Eliza ♥
Podoba mi się! ;)
OdpowiedzUsuńPaznokcie nadal wołają o pomoc? Spróbuj może Hard as Nail z Sally Hansen albo Black Diamond z Golden Rose. Moje paznokcie hoduję na tej mieszance i nie narzekam na ich stan (a nawet przeciwnie ;)) plus olejkowanie od czasu do czasu (no może raz na tydzień).
Na razie pozostanę przy NAIL TEKu, kiedyś mi pomagał, mam nadzieję, że tak będzie i tym razem :) Jeśli chodzi o olejkowanie, to codziennie wcieram oliwkę w podstawę paznokcia...
UsuńŚlicznie jak zwykle :) Tego SH też mam i tak jak Ty byłam w szoku że zmywał mi się na niebiesko. Mnie generalnie zaskoczył kolor bo myślałam, że to będzie głębokie bordo ... a tu ciemna śliwka :)
OdpowiedzUsuńDzięki Violu! Lakier mnie zaskoczył pod każdym względem :P Ale śliwki to ja się spodziewałam :)
UsuńBardzo ładnie wyglądają :) Podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę i dziękuję! :)
UsuńOczopląsu można dostać od tych naklejek ;-) SH ma bardzo ładną barwę :)
OdpowiedzUsuńNoooo, bałagan na nich panuje :)
UsuńBardzo udane kombo, naklejeczki ciekawe.
OdpowiedzUsuńŚliczne naklejki :D Bardzo mi się podoba te zdobienie :D
OdpowiedzUsuńCieszę się :) ♥
Usuńnaklejki bardzo fajnie wyglądają z ciemnym lakierem :) świetne mani! :)
OdpowiedzUsuńDzięki! Długo kombinowałam z czym je połączyć :)
UsuńNaklejki są cudne, całość bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńSą, to prawda! :)
Usuńpiękne pazurki :) fajnie, że naklejki nie są jak to ujęłaś "wydzielone", bo mam dużo płytkę i te wydzielone zawsze są za małe na moje paznokcie...
OdpowiedzUsuńDziękuję! Ja nie lubię "wydzielonych" naklejek, jeszcze się nie zdarzyło, żeby pasowały na moije paznokcie... :P
UsuńGenialne te naklejki i super je wkomponowałaś w całość :)
OdpowiedzUsuńDzięki :*
UsuńŚwietnie wygląda i te naklejki :D
OdpowiedzUsuńDzięki ♥
Usuńsuperowe te naklejki <3
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie! ♥
UsuńNie przepadam za naklejkami w tak zwaną krateczkę, ale te są wyjątkowo ładne ;)
OdpowiedzUsuńNo właśnie mnie też urzekły...fajny jest ten bałagan :P
UsuńŚliczne są te naklejki <3 Już na którymś blogu je widzę, i nie powiem, kuszą, oj kuszą :)
OdpowiedzUsuńTeż je widziałam, chyba u Yasinisi... Naklejki zmieniają się w zależności od towarzyszącego im lakieru :)
UsuńGenialne naklejki :-) Muszę w końcu wypróbować takie całopaznokciowe bo póki co używam tylko tych mniejszych :)
OdpowiedzUsuńJa lubię, chociaż chciałabym wymyślić jakiś patent na idealne przycięcie naklejek do paznokcia :)
Usuńświetnie wykonane paznokcie a ten wzór idealne przyciąga oko ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie :-)
Usuńświetne naklejki, fajne połączenie kolorów :)
OdpowiedzUsuń:D
UsuńI know these water decals and I love the way you used them!
OdpowiedzUsuńThank You Dear :*
OdpowiedzUsuńNie dość, że świetne naklejki, to jeszcze połączyłaś je z cudownym lakierem od Sally Hansen! ;-)
OdpowiedzUsuńNaklejeczki są śliczne! Bardzo dobrze mi się nosiło to mani :)
Usuńyou know i like your work ! super
OdpowiedzUsuńThank you Dear :-*
Usuń