Słoneczne dzień dobry w burzową niedzielę :) Pierwsza burza (miejscami z gradem) zaliczona...chodzę jak neptyk cały dzień odczuwając absolutną niemoc :P Teraz ogarnęłam się do napisania posta...może skończę :)
Pazurki robiłam 2 dni temu i publikuję w pierwszej kolejności, bo sumienie mnie gryzie, że swoje recenzje jakoś ostatnio zaniedbuję :P Pewnie dlatego, że paczki współpracowe przyszły do mnie jednocześnie....
Teraz trybiki w głowie aż się przegrzewają, żeby wymyślić co, kiedy i jak Wam pokazać! A mam kilka ładnych nowości. Dzisiaj rozpoczynam pokazując Wam dwie z nich : lakier SOPHIN z serii vinyl (nr 66)...
...oraz sympatyczne ozdóbki do paznokci ze sklepu BORN PRETTY STORE, które zostały chyba stworzone do zestawienia z kolorem brudnego różu...od razu wiedziałam, że połączę re dwie rzeczy ze sobą.
Zacznijmy od lakieru...kolor nieoczywisty w sumie. Właśnie dlatego mi się spodoba. Moja robocza nazwa to "nudziakowy róż", bo ni to róż (taki brudny) ni to nude wpadający w różowe tony...Ciężko określić ☻
Lakier, jak każdy inny tej marki, zamknięty jest w prostej i eleganckiej buteleczce o pojemności 12 ml. Kanciasta nakrętka jest bardzo wygodna, a dość wąski, prosto przycięty pędzelek jest po prostu idealny ♥
Lakier jest bardzo przyjemny w obsłudze, nie smużył, nie wysychał za długo i ładnie się samopoziomował. Na zdjęciach bez zdobień widzicie zaledwie dwie cieniutkie warstwy emalii bez topa - ładny, prawda? :)
Piękny połysk tego lakieru jest jego wielkim plusem, w momencie kiedy dodamy top, efekt jest naprawdę niemalże "hybrydowy" :) Ja osobiście lubię takie kolory - są stonowane i eleganckie, na każdą okazję ☻
Już sama nie wiem co pisać o tych lakierach...nie trafiłam jeszcze na taki, który by mnie nie zachwycił. Obłędne krycie, ekspresowe wysychanie i świetna trwałość to ich główne atrybuty - U W I E L B I A M ♥
Jeśli jeszcze się zastanawiacie czy warto ich spróbować, to zapewniam Was, że warto! Bez dwóch zdań! Zakupy można zrobić w internetowym sklepie KLIK, a kolor numer 66 dokładnie: TUTAJ (cena: 26 zł).
Lakier SOPHIN otrzymałam w ramach współpracy od firmy COSMO ART - oficjalnego dystrybutora lakierów SOPHIN, jednak nie miało to żadnego wpływu na moją opinię :) Zawsze piszę to, co myślę! ☻
Drugim bohaterem wpisu są ozdoby otrzymane w ramach współpracy (a jak!) od internetowego sklepu BORN PRETTY STORE. Wyczekałam się ja na tę paczuchę, że ojej! Miałam podejrzenia, że zaginęła...
Dzisiejszym bohaterem zdobienia są dość spore ozdóbki - mają 8 mm długości i około 5 mm szerokości...na zdjęciu w sklepie wyglądały na nieco mniejsze, więc się zdziwiłam kiedy zobaczyłam je na żywo ☻
Wiedziałam z czym je połączyć od momentu, kiedy rozpakowałam paczuchę ☻ Jaśniutki róż z dodatkiem złota nie mógł iść z innym lakierem niż ten!!! Wam też podoba się ta kombinacja? Mam nadzieję, że tak!
Żeby nie przesadzić z ilością ozdóbek, zdecydowałam się na maleńkie, złote ćwieczki , które mam sama nie wiem skąd...Kompozycja może i prosta, ale z całą pewnością przyciągająca wzrok - o to w końcu chodzi!
Jak już pisałam, ozdoby są dość pokaźnych rozmiarów. Myślałam, że nie będą trzymały się paznokci, jednak jest inaczej - o dziwo! Pazurki przetrwały sobotnie sprzątanie bez najmniejszego uszczerbku...
Głównym tego przyczynkiem jest chyba fakt, że są dość płaskie i niespecjalnie jest jak się nimi zaczepić o cokolwiek...pewnie jutro w pracy mi odpadnie i będę zła.. :P Zawsze tak jest jak pochwalę trwałość ☻
Ozdóbki możecie kupić na stronce sklepu, a dokładniej TUTAJ w cenia $1,79 za 10 sztuk. Do wyboru są różne kolory - jasnoróżowy, czarny, szmaragdowy i ecru :P Mi najbardziej do gustu przypadły różowe ♥
Zachęcam też do skorzystania z mojego kodu zniżkowego ELZB10, który zapewni Wam 10% upustu na cały koszyk ☻ A tak BTW, czy którejś z Was też się zmienił kod rabatowy???? Mi niestety tak :(
CZEGO UŻYŁAM:
- odżywki SOPHIN - oxygen hardener;
- lakieru SOPHIN - nr 66 vinyl;
- utwardzacza SECHE VITE;
- jasnoróżowych ozdób z BPS;
- małych, złotych ćwieków;
CO I JAK. STOPIEŃ TRUDNOŚCI - ŁATWE:
- Malujemy paznokcie odżywką - zdj. 1;
- Nakładamy 2 warstwy lakieru - zdj. 2;
- Na jeszcze wilgotny lakier nakładamy ozdoby - zdj. 3 i 4;
- Nakładamy top i gotowe :)
Dodatkowe zdjęcia:
PRZYPOMINAM O TRWAJĄCYM ROZDANIU - SZCZEGÓŁY POZNACIE KLIKAJĄC
W PONIŻSZY BANEREK
Pozdrawiam - Eliza ♥
Uwielbiam Twoje zdjęcia, po prostu perfekcja,a zdobienie piekne,prostota i elegancja w jednym
OdpowiedzUsuńA właśnie pół dnia marudziłam, że zdjęcia beznadziejne porobiłam :P Dzięki Marzenko, kochana jesteś ♥
UsuńPięknie, elegancko lubię oglądać Twoje pazurki :)
OdpowiedzUsuńDzięki Kochana ♥
UsuńBardzo podoba mi się ten kolor, naprawdę ładny.
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam tego typu lakiery - mam kilka takich właśnie nudziakowych różów :-)
Usuńboskie połączenie z tą ozdobą :) czasami mam ochotę na takie brudne róże, jako odskocznię od kolorowych lakierów ;)
OdpowiedzUsuńSprawdzają się doskonale... A tak naprawdę mało kto po nie sięga... Przynajmniej ja nie widzę wielu osób z takimi pazurkami :-)
UsuńElizko ♥ jak zawsze jestem zachwycona Twoim biżuteryjnym mani! Piekne! A kolor tego sophina naprawdę jest bardzo ciekawy!
OdpowiedzUsuńOjej, dzięki wielkie! Kolorek jest piękny <3
Usuńnudziak fajny ale ozdoba do mnie nie przemawia :)
OdpowiedzUsuńJa lubię takie ozdoby raz na jakiś czas - trzeba próbować różnych rzeczy :P Trzyma się paznokcia już 3 dni :)
UsuńPiękny kolor lakieru, ja bym go zostawiła tylko z tymi kropeczkami malutkimi bez tego zdobienia na serdecznym palcu :)
OdpowiedzUsuńObserwuje!! :* i zapraszam do mnie jeżeli mój blog spodoba Ci się tak jak Twój podoba się mnie to zaobserwuj :)
Jak już trochę mnie poznasz, to będziesz wiedziała, że ja nie umiem tak tylko z "tymi kropeczkami malutkimi bez zdobienia" ☻ ten typ tak ma :)
UsuńMam wrażenie, że lakiery Sophin dalej teraz wszędzie. Tylko ja jeszcze nie mam :P
OdpowiedzUsuńW takime razie trzeba to zmienić :D
UsuńOzdoba ładna, kolor nie do końca mój, ale ciekawy.
OdpowiedzUsuńA żebyś wiedziała, że ciekawy ♥
UsuńZdobienie dopracowane w najmniejszych szczegółach :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ♥
UsuńKolor mi się strasznie podoba ale zdobienie już mniej :)
OdpowiedzUsuń☻
UsuńU siebie unikam takich dużych ozdóbek, ale podoba mi się efekt ;)
OdpowiedzUsuńA ja czasem lubię poszaleć z czymś nietypowym :-)
UsuńVery pretty and classic look!
OdpowiedzUsuńI'm glad you like it ;-)
UsuńKolor wybrałabym dla siebie bardziej żywy ale mani bardzo mi się podoba.^^ Obserwuję i pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na konkurs!
www.jennydzemson.blogspot.com
Również pozdrawiam i cieszę się :)
UsuńAle fajne te ozdoby, super wyglądają na pazurkach :D
OdpowiedzUsuńI bardzo, bardzo długo się trzymają :-) nosiłam calusienki tydzień
Usuń