Zapachniało wrzosem - BPS stamping polish #31


Cześć Dziewczynki! Ach jak długo mnie tu nie było....zabierałam się za pisanie posta już kilka razy i doszłam do wniosku, że nie mogę robić filmików do każdego zdobienia :( To właśnie przez film tyle zwlekałam...


Mój mąż nie ma chwilowo czasu ich (w sensie filmów) dla mnie sklejać, a ja nie mam cierpliwości do tego...Efekt zamieszania jest taki, że dzisiaj filmu nie będzie a post pojawił się 2 tygodnie później...


Przyznam się bez bicia, że moje długie zabieranie się z ten wpis spowodowane było też średnim stopniem zadowolenia z powstałego mani...wiecie jak to jest - jak się podoba to szybko publikuję, a jak nie...no cóż.


Sam wzór, kolor i cała reszta jest spoko...tyle tylko, że nie tak to miało wyglądać. Czego nie widać: pod stemplami jest delikatny "okrągły" gradient, który był widoczny tylko do momentu stemplowania...Buuu :(


Po nałożeniu wzoru, cały efekt gdzieś się ulotnił. Na żywo było można jeszcze coś tam wypatrzeć, natomiast aparat zupełnie tego nie uchwycił - dlatego właśnie nie do końca do mnie to zdobienie przemawia...Szkoda!


Mój śliczny gradient schował się pewnie dlatego, że użyłam zbyt słabo kontrastujących odcieni...niestety złamana różem biel i wrzosik zbyt idealnie się zgrały. Nauczka na przyszłość - nie popełniać takich miksów!


A żeby tego było mało, czyszcząc skórki przejechałam po wzorze na serdecznym palcu i częściowo go wytarłam (przyjrzyjcie się dobrze),a ja tak nie lubię tego typu niedociągnięć.Powiedzcie, że mnie rozumiecie!


Ale Wam zamarudziłam! Następne zdobienia (popełniłam już dwa od tej pory) bardzo mi się podobały i tylko jedno z nich ma filmik! A jest weekend - zmolestuję męża o korepetycje z korzystania z programu :P


Dzisiejszym bohaterem posta jest jeden z moich najnowszych nabytków - lakier do stempli z BORN PRETTY STORE. Dostałam go jakoś na początku sierpnia i zaraz wypróbowałam jak to cudo działa.


Do tej pory używałam jedynie lakierów naszej rodzimej produkcji, czyli CA&BLP, jednak pomyślałam sobie, dlaczego by nie spróbować czegoś nowego - ot tak, dla porównania po prostu...WARTO BYŁO!


Wybrałam sobie kolor fioletowy, bo akurat takiego nie mam, a nie lubię dublować rzeczy :) Lakier (butelka 6 ml) przyszedł porządnie zabezpieczony przed potłuczeniem, co jest dużym plusem dla BPS - BRAWO!!!


Buteleczka, jak widzicie jest malutka i kanciasta. Na butelce nigdzie nie odnalazłam nazwy ani numeru, dopiero na stronce sklepu dogrzebałam się tej informacji, szkoda.... Mój egzemplarz to numerek 31


Sam lakier jest cudny ♥ Niezbyt gęsty, łatwo się rozprowadza na płytce, nie wysycha zbyt szybko i naprawdę pięknie odbija! Byłam pod wrażeniem intensywności zdobienia, jego jakości i w ogóle ♥♥♥


Zdjęcia zupełnie nie oddają koloru lakieru,w rzeczywistości jest to piękny, bardzo intensywny fiolet z lekko metalicznym połyskiem. Takie są moje prywatne spostrzeżenia. Na pewno skuszę się na kolejny... ♥♥♥


Jeśli jesteście zainteresowane, lakier znajdziecie na stronie BPS w dziale NAIL ART, a dokładniej TUTAJ. Cena to $2,39 - trwa promocja!!! Zapraszam do skorzystania z mojego kodu ELZB10.


Lakierem bazowym jest wrzosowy lakier SALLY HANSEN CSM - 823 lady lavender. A tak na marginesie to widzicie jak krzywo odbiłam wzór...po co mi clear stamper jak i tak krzywo odbijam :P


CZEGO UŻYŁAM:

- odżywki SOPHIN - oxygen hardener;
- SALLY HANSEN csm - 823 lady lavender;
- lakieru do stempli BPS - numer 31;
- utwardzacza SECHE VITE;
- płytki B. LOVES PLATES - B.06 classy & chic;
- stempla cristal clear od BLP;
- fioletowych cyrkonii;


CO I JAK. STOPIEŃ TRUDNOŚCI: ŁATWE - film pojawi się wkrótce - obiecuję!

Dodatkowa foteczka:



Zapomniałam napisać, że wzór pochodzi z pięknej płytki od B. LOVES PLATES - B.06 classy & chic. Płytka jest piękna i na bank znajdziecie na niej mnóstwo cudnych wzorów na Wasze pazurki :)

Tyle na dzisiaj. Dziękuję, że wciąż ze mną jesteście ♥
 Do następnego posta
- Eliza :*


Komentarze

  1. Uwielbiam takie kolory :) Jak zawsze perfekcyjne wykonanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolorki pięknie ze sobą grały...co do wykonania, no cóż :P

      Usuń
  2. Ostatnio recenzowałam jasny róż do stempli z BPS i również jestem z niego zadowolona. Podobnie jak Ty, planuję powiększyć kolekcję :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Marudzisz, jakie niedociągnięcia. Tego Twojego nawet nie widać. Całość prezentuje się obłędnie, mimo mojej niechęci do fioletu. A niezadowolenie z wykonanego mani nie jest wynikiem niemocy czy nieudolności " twórcy" tylko tego, że same sobie podnosimy poprzeczkę coraz wyżej ... a przecież zdarzają się dni lepsze i gorsze. Się rozpisałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może i masz rację Violuś ♥ Bardzo dziękuję, Ty to wiesz jak mnie podtrzymać na duchu :)

      Usuń
    2. Zawsze do usług :) Pozdrów mojego ulubionego Pana Męża ;)

      Usuń
    3. Pozdrowiłam, wzajemnie :-*

      Usuń
  4. Lubię takie kolory :) Szkoda, że ten gradient nie jest widoczny :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak uda mi się wrzucić filmik, to zobaczysz jak wyglądał- tam jest towidoczne :)

      Usuń
  5. Nie wygląda tak źle jak mówisz! Mnie się bardzo podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wyszło genialnie, takie eleganckie zdobienie <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne zdobienie i piękne kolory. Może zdjęcia wyolbrzymiają problemy, na żywo na pewno niedociągnięć nie było widać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na żywo wyglądały lepiej...bądź co bądź tutaj mamy spore zbliżenia :P

      Usuń
  8. Zdarza się! I tak wygląda ślicznie ♥

    OdpowiedzUsuń
  9. To marudzenie wgl nie potrzebne! Efekt naprawdę ładny :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Z tej kolekcji nie mam żadnego lakieru do stempli , ale mam inne z bps i wszystkie świetnie stemplują ;)Pazurki bardzo ładne ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Bardzo przyjemny lakier, naprawdę - zachęcił mnie do zaopatrzenia się w kolejne! :)

      Usuń
  11. Kurcze fajne te lakiery do stempli z BPS :) Musze się skusić :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz