Hej, zgodnie z obietnicą dzisiaj pojawia się niwy pościk. Tak jak wspominałam na fb, ostatnio mam spadek formy (nie tylko weny paznokciowej, ale tak ogólnie) i przydarzyło mi się kilkudniowe chodzenie bez jakiegokolwiek mani.
Co prawda kilka dni temu zrobiłam jedno, ale prawie natychmiast zmyłam - totalnie mi nie wyszło...Dzisiaj robię kolejne podejście. Bezpieczne stemple i kolorki, które lubię -> może w końcu się uda, ileż można :P
Być może już się zorientowałyście, że paznokcie nie są moje :) To znowu pazurki Kasi, które zrobiłyśmy przy okazji paznokciowego babskiego popołudnia z wieczorem - mężczyźni na rybach a my...jak zwykle :)
Zaczęłyśmy od obiadku w fajnej białostockiej restauracji (męski pierwiastek był z nami...mój kochany 4-latek, który tego dnia wyjątkowo dawał w kość), a po wieczornej kąpieli malucha zajęłyśmy się tym, co lubimy najbardziej :P
Razem z Kasią wymyśliłyśmy szaloną kombinację kolorystyczną i wzięłyśmy się do roboty :P Same widzicie ile tu się dzieje...i stemple, i ćwieki..i pyłek i neony ach :) Za to wyszło mega pozytywnie a o to właśnie chodziło :)
Kolorkiem, na który Katarzynę namówiłam jest śliczny, neonowo-niebieski SALLY HANSEN X-treme wear 420 pacific blue. To jeden z tych lakierów, które się uwielbia latami :D Nadmienię, że tu jeszcze w starej formule...
Dzisiaj lakier, który znajdziecie w drogerii pod tą samą nazwą ma już niestety zupełnie inny kolor, chociaż również piękny :) O ile dobrze kojarzę, nową odsłonę pacific blue wygrała Jagodowa^^ w moim rozdaniu :)
Pod stemplami niezawodny SOPHIN 356 z serii silk - ekstremalnie rozbielony róż (a może raczej zaróżowiona biel...) z porcelanowym połyskiem. Ach jak ja kocham tę serię ♥.♥ Emalie idealne, naprawdę :)
Dwie warstwy do pełnego krycia, zero smug, szybkie schnięcie, trwałość i formuła BIG5free, to coś co powinno skusić każdą lakieromaniaczkę - na pewno warto :) W każdym razie jedne z moich ulubionych lakierów.
Stemplowałam standardowo lakierami CA&BLP (mam ich najwięcej) - co prawda nie widać tego na zdjęciach, ale jest to fantastyczny, neonowy róż o wdzięcznej nazwie "B. a fuchsia flash" - dosłownie bije po oczach ♥
Do lakieru dobrałam neonowe ćwieki w tym samym odcieniu, które przykleiłam za pomocą kleju do ozdób, który pokazywałam Wam TUTAJ :) Fajnie to wszystko razem wyglądało, same przyznajcie - mani przyciągało wzrok!
Ach, zapomniałabym napisać o samym wzorze! Pochodzi on z płytki MOYRA stamping plate21 - retro. Dostałam ją od najcudowniejszej na świecie Violi przy okazji spotkania w lutym...tak Violu, nieprzyzwoicie mnie rozpieszczasz :*
Na razie jest to jedyna płytka tej marki jaką mam i na pewno nie ostatnia - bo jeśli jeszcze tego nie wiecie, płytki MOYRA są świetnej jakości płytkami, z pięknymi wzorami (wzorów na płytce jest naprawdę dużo).
CZEGO UŻYŁAM:
- odżywka NAIL TEK 3;
- SOPHIN 356;
- CA&BLP B. a fuchsia flash;
- SALLY HANSEN X-treme wear 420 pacific blue;
- ZILA gloss 109 onyx;
- utwardzacz SECHE VITE;
- płytka MOYRA 21 - retro;
- klej do ozdób ze sklepu PREZENTY Z DALEKICH KRAJÓW;
- taśmy w płynie z BPS;
- stempel "jumbo" od B. LOVES PLATES;
- neonowe ćwieki;
- pyłek z BPS;
CO I JAK. STOPIEŃ TRUDNOŚCI - ŚREDNI:
1. Nakładamy odżywkę - zdj. 1, następnie po 2 warstwy koloru - zdj. 2;
2. Zabezpieczamy skórki taśmą w płynie - zdj. 3 i robimy stemple - zdj. 4 i 5. Zdejmujemy taśmę - zdj.6;
3. Na niebieskie paznokcie przyklejamy po 2 neonowe ćwieki - zdj. 7;
4. Na serdeczny paznokieć nakładamy cieniutką warstewkę topu i w momencie kiedy jest już niemal suchy wklepujemy, lub wcieramy w niego pyłek - zdj. 8;
5. Czyścimy wszystkie niedoskonałości, nakładamy utwardzacz i gotowe :)
3. Na niebieskie paznokcie przyklejamy po 2 neonowe ćwieki - zdj. 7;
4. Na serdeczny paznokieć nakładamy cieniutką warstewkę topu i w momencie kiedy jest już niemal suchy wklepujemy, lub wcieramy w niego pyłek - zdj. 8;
5. Czyścimy wszystkie niedoskonałości, nakładamy utwardzacz i gotowe :)
Well done :) Zdecydowanie ja dzisiaj mam ochotę na ciemniejszy kolor na paznokciach, widzę że ty też odrobinę na niego postawiłaś :)
OdpowiedzUsuńTe pazurki robiłam jeszcze w kwietniu... A swoje w tej chwili robię na neonowo - jeszcze bardziej niż te :)
UsuńŚliczne pazurki Kasi, a swoich nie malowałaś? :)
OdpowiedzUsuńFajne takie babskie wieczory. :D
Swoje wtedy też robiłam, pewnie niedługo pokażę :) ja takie wieczory uwielbiam, zawsze siedzimy do późna, gadamy, śmiejemy się i płaczemy...razem ustalamy jak rozwiązać problemy - a wszystko przy malowaniu paznokci i winku :)
UsuńNajbardziej podobają mi się chyba te paznokcie, na których są stemple, ale neony też są mega. :D
OdpowiedzUsuńStemple też są neonowe, ale oczywiście aparat zignorował intensywność kolorów :)
UsuńRzeczywiście, bardzo energetycznie :)
OdpowiedzUsuńPrawda? Właśnie skończyłam malować swoje....chyba jeszcze więcej w nich energii niż w dzisiaj zaprezentowanych :)
UsuńPrzepiękne połączenie kolorów, efekt na paznokciach REWELACJA!
OdpowiedzUsuńDziękuję...w zasadzie dziękujemy - bo to moje i Kasi wspólne pomysły:)
UsuńPrawdziwe lato na paznokciach :) Świetne! A takich babskich wieczorków zazdroszczę ;)
OdpowiedzUsuńPrawda? a robione na początku kwietnia :D A wieczorki są jedyne w swoim rodzaju..uwielbiam ♥
Usuńwow, jestem pod ogromnym wrażeniem ;) czy mogę je kiedyś zgapić? :D tak bardzo mi się podobają ;)
OdpowiedzUsuńPytanie...pewnie, że możesz - dla mnie to przyjemność....jedynym warunkiem jest podesłanie mi linka :)
UsuńUwielbiam takie kolorki, szczególnie połączenie różu i szafiru. Obok takiego zestawu nie można przejść obojętnie :) Wzór śliczny, ja go jeszcze nie używałam :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, fajnie razem wyglądają :) A to był pierwszy jakiego użyłam - aktualnie mam na paznokciach kolejny :) <3
UsuńSuper paznokcie. Wzór stemplowy jest fantastyczny!
OdpowiedzUsuńA dziękuję, dziękuję :)
Usuńfantastycznie polaczylas kolory
OdpowiedzUsuńTo też zasługa Kasi - ona uwielbia szalone mixy kolorów :)
UsuńBardzo fajny mix ;)
OdpowiedzUsuńDzięki! 😘
Usuń