In bloom - EVO NAILS 217 "cherry amethist"


Hej! Zabieram się do tego posta i zabieram...mam nadzieję, że dzisiaj uda mi się go w końcu napisać :) Dzisiaj coś nowego, lakiery, które wpadły w moje łapki w ubiegłym tygodniu - tak, tak, nowa współpraca :)


Moją najnowszą współpracą (a jest jeszcze jedna) jest marka EVO NAILS - bardzo zaciekawiły mnie ich lakiery (a w swojej ofercie mają hybrydy i lakiery tradycyjne oraz inne produkty do stylizacji paznokci).


Dzięki uprzejmości pana Tomasza bardzo szybko dotarła do mnie przesyłka z lakierowymi cudownościami ♥.♥ zresztą chwaliłam się tym na swoim instragramie :) Dzisiaj pokazuję Wam lakier, który mnie zaciekawił najbardziej...


Piękny, multichromowy fiolet, który mieni się różnymi kolorami...od granatu, przez fiolet (ten jest dominujący) po miedziano-złote nuty...zresztą same zobaczycie, momentami widać na zdjęciach - zwłaszcza w buteleczce!


Jako, że marka pojawia się u mnie po raz pierwszy, pozwólcie, że napiszę kilka słów o moich pierwszych wrażeniach - te podobno są najważniejsze! A zatem...fajna pojemność - aż 15 ml, spora butla!


Na buteleczce proste logo marki, bez zbędnych dodatków. Miłym zaskoczeniem jest zakrętka - może zwróciłyście uwagę, że jest matowa... Jest zrobiona z czegoś w stylu gumy, nie ma szans na wypuszczenie przez przypadek.


Sama emalia jest średnio napigmentowana - do uzyskania widocznego na zdjęciach efektu, musiałam nałożyć 3 niezbyt grube warstwy. Kolejnym moim spostrzeżeniem był zapach...Lakier nie śmierdzi tak jak inne znane mi lakiery.


Jeśli chodzi o gęstość, to na pewno należy do tych gęstszych - ma to swoje plusy :D Lakier jest niemal "przyczepiony" do pędzelka sunąc posłusznie po płytce paznokcia, poprawki w zasadzie niepotrzebne!


Po nałożeniu drugiej warstwy nieco się zestresowałam, bo lakier mi trochę zbąblował (zaznaczę, ze może to być moja wina, bo kombinowałam z nowymi produktami bazowymi) - na szczęście wszystkie bąbelki "rozpłynęły" się pod topem.


Żeby nie było całkiem słodko, lakier odprysł mi po 2 dniach - byłam zdruzgotana, ale zaznaczę, że źle przygotowałam pazurki (kupiłam odżywkę, która okazała się żelem, nie lakierem....) - mógł to być powód odprysku..


Skłonna jestem tak sądzić, bo aktualnie mam na pazurkach kolejny lakier marki i trzyma się pazurów tak jak trzeba (tym razem porządnie przygotowałam paznokcie, zgodnie ze swoją standardową rutyną...) ♥


Będę musiała zastosować ten kolorek raz jeszcze, bez zbędnych kombinacji :P Ach! Ja tu się rozpisuję o walorach lakieru, a zupełnie zapomniałam napisać  czym ja w ogóle mówię! Brawo ja...gadulstwo mnie kiedyś zgubi :P


A no recenzowanym lakierem jest EVO NAILS nr 217 o wdzięcznej nazwie "cherry amethist" :) Znajdziecie go  na stronie EVO NAILS w cenie 14,99 (aktualnie w promocji) -> KLIK . Czy warto go kupić?


Myślę, że warto! Przepiękny kolor, fajna cena...trwałość..do poprawy, ale mogą być na nią sposoby (np. nie eksperymentować z podkładami). Ja generalnie rzecz biorąc byłam zadowolona, Wy pewnie też będziecie :)


W tym zdobieniu użyłam jeszcze jednego lakieru tej samej marki...numerek 01 white dove, o którym nie będę dzisiaj pisała, zrecenzuję go w oddzielnym poście przy najbliższej okazji :) Mam nadzieję, że zrozumiecie!


Nie mogę nie wspomnieć o wodnych naklejkach użytych w tym mani :) Te kupiłam kiedyś w hurtowych ilościach w BORN PRETTY STORE - oczywiście za punkty :P Mowa o naklejkach bp-w19 :)


CZEGO UŻYŁAM:

-  odżywki w żelu LOVELY (źródło problemów z mani :P);
- bazy EVO NAILS;
- EVO NAILS 217 cherry amethyst;
EVO NAILS 01 white dove;
- utwardzacza SECHE VITE;
- naklejek wodnych z BPS;
- nożyczek;
- talerzyka z wodą;


CO I JAK. STOPIEŃ TRUDNOŚCI - ŁATWE:

1. Nakładamy bazę - zdj. 1; następnie 2 lub 3 warstwy kolor - zdj.2;
2. Z arkusza naklejek wycinamy wybrany wzór, zdejmujemy wierzchnią folię i zanurzamy w wodzie - zdj. 3, 4, 5 i 6;
3. Kiedy naklejki odchodzą od kartonika, transferujemy je  delikatnie na paznokcie i osuszamy ręcznikiem - zdj. 7;
4. Nadmiar naklejki można usunąć patyczkiem i zmywaczem do paznokci;
5. Nakładamy na wszystko top i gotowe :)


Dodatkowe foteczki:


Dziękuję firmie EVO NAILS za możliwość testowania produktu


Tyle na dziś - Dobrej nocki :*
Eliza ♥

Komentarze

  1. Po pierwsze - zła jestem na tą odzywkę! Ja używam dwóch z tej serii i jestem mega zadowolona. Nic mi się nie dzieje z lakierami (różnych marek)...
    Lakier jest przepiękny <3 Świetnie współgrają z nim naklejeczki :)
    No i gratuluję współpracy! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja trochę też...nigdzie nie było informacji, że to żel :( no nic, spróbuję innej :P Lakier faktycznie cudny, a naklejki w końcu doczekały się użycia...leżały w szafce ponad rok :)

      Usuń
  2. Świetne połączenie koloru z tymi naklejkami ;-) Gratuluję nowej współpracy! ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny jest ten kameleon! A zdobienie jest świetnie skomponowane :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowny multichromowy lakier! Zakochałam się w nim!

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeszcze raz gratuluję współpracy:) Mam takiego cudaka tylko z Kaleidoscope ... jest obłędny :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Lakier, który nie śmierdzi... Coś, co muszę mieć! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pięknie komponuje się z naklejkami! :) Bardzo ładne mani.

    OdpowiedzUsuń
  8. Super ten lakier - w idealnym kolorze. I do tego ślicznie skomponowane naklejki - extra :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz