Cześć Gwiazdeczki! Dzisiaj przyszedł czas (najwyższy!) na pokazanie Wam kolejnego zdobienia w ramach projektu, który prowadzę (KLIK). Jest to najbardziej wyczekiwany przeze mnie tydzień...Chyba każdy jest w stanie mnie zrozumieć - tematem tego tygodnia są moje własne pomysły :)
Nie mogłam się doczekać Waszych prac...ciekawa byłam i jestem (wciąż nie dotarła do mnie większość Waszych interpretacji), które z moich pomysłów odtworzycie i jak je odświeżycie :) Przy okazji tego tygodnia miałam okazję bezkarnie odtworzyć jedno ze swoich ulubionych zdobień.
Całe szczęście, że wybrałam sobie nieskomplikowane pazurki...Przy tak zabieganym przedświątecznym czasie TYLKO takie zdobienia wchodzą u mnie w grę :) Chociaż nie powiem, z tego co widziałam, niektóre z Was włożyły trochę pracy w odtwarzanie moich wymysłów - cieszę się i podziwiam!
Nie obyło się bez problemów....Na początku zdarłam sobie świeżo pomalowany na zielono paznokieć...zaczepiłam o stół - musiałam zmyć i nałożyć lakier na nowo...Kiedy skończyłam całe mani, strasznie zaczęły mnie swędzieć nogi (mam takie napady chyba alergiczne) no i się podrapałam...
A jak już się podrapałam (przyznam się, że dość intensywnie) to zdarłam stemplowane paznokcie. Trochę retuszowałam te swoje paznokciowe porażki, ale i tak widać na zdjęcia, że nie do końca wszystko tam udane :) Tak czy siak postanowiłam nie poprawiać - przecież za chwilę będę malować paznokcie :D
Podobnie jak w ORYGINALE, paznokcie pomalowałam i wystemplowałam pięknisiem od CATRICE - 86 (s)wimbledon. Śliczna miętka zalatująca szmaragdem (a właśnie, że są szmaragdowe!) - świetnie napigmentowana, kryje przy 2 warstwach i doskonale stempluje na jasnych podkładach - próbowałyście?
Zmieniłam biały lakier - wciąż szukam dobrego, białego lakieru....wciąż bezskutecznie, chociaż tym razem nie będę bardzo narzekała bo tragedii nie ma :P Jeśli chodzi o biel, to aktualnie na tapecie mam ORLY white tips - potrzebowałam 3 warstw do prawie pełnego krycia :) Mogło być lepiej, ale dobrze się maluje...
Podobnie jak i za pierwszym razem, głównym motywem są róże z pięknej, kwiatowej płytki od B. LOVES PLATES - B02 flower power. Wychwalałam ją już wiele razy, więc tym razem Wam oszczędzę :P Jedyną rzeczą jaką zmieniłam są ćwieki - były prostokątne, są trójkątne :) Ale nadal z BPS.
Niestety mani nie ponoszę za długo, oba moje kciuki pękły tak, że jeszcze długo będę musiała je ścinać "na łyso" zanim odrosną do miejsca, w którym pękły.Niestety pazury nie wytrzymały przedświątecznego szału...dodatkowo są jakieś osłabione. Zresztą nie tylko paznokcie, ale i skórki są byle jakie ostatnio :(
CZEGO UŻYŁAM:
- odżywki z diamentem EVELINE;
- CATRICE - 86 (s)wimbledon;
- białego ORLY - white tips;
- utwardzacza SECHE VITE;
- płytki B. LOVES PLATES - B02. flower power;
- stempla i ćwieków z BPS;
CO I JAK. STOPIEŃ TRUDNOŚCI - ŁATWE.
- Malujemy paznokcie odżywką i 2 warstwami zielonego, a 3 warstwami białego lakieru - zdj.1;
- Na jeszcze mokry zielony lakier nakładamy po trójkątnym ćwieku - zdj. 2;
- Robimy stemple - zdj. 3 i 4;
- Czyścimy palce, robimy frenchową kreskę (a jakże!) i nakładamy top. GOTOWE!
TRADYCYJNY ZESTAW ZDJĘĆ:
I JESZCZE ORYGINAŁ:
Paznokcie zrobione w ramach 6. tygodnia projektu prowadzonego przeze mnie
Jeśli chcecie poznać szczegóły, klikajcie w banerek :)
Tyle na dzisiaj, widzimy się jutro przy podsumowaniu 6. tygodnia.
Wciąż czekam na Wasze prace!
Buziam - Eliza :*
Ja właśnie przez brak czasu, zalatanie (paznokcie uszkodziłam zaraz po zrobieniu zdjęć :p) nie miałam kiedy odtworzyć czegoś bardziej pracochłonnego. :p
OdpowiedzUsuńRozumiem Cię! Ale z drugiej strony nie mam jakoś specjalnie skomplikowanych wzorów! :)
UsuńŁadne delikatne mani :) Moje paznokcie też mają jakiś kryzys - wczoraj pękły mi 2 podczas sprzątania :(
OdpowiedzUsuńZima, nawet byle jaka, niestety paznokciom nie sprzyja... Sprzątanie zresztą też :-P A mani jest stanowczo w ścisłej czołówce moich ulubionych :-)
UsuńGdyby nie te ćwieki wyglądały by oba identycznie ! ;-)
OdpowiedzUsuńHahahah, właśnie dlatego zmieniłam żeby nie było, że wrzucam to samo... Nawet długość paznokci podobna :-P
UsuńOj śliczne, śliczne, i ta miętka och ach :)
OdpowiedzUsuń<3
UsuńŻałuję że catrice się u mnie nie trzymają w ogóle. I nie mogę się doczekać podsumowania tego tygodnia :D
OdpowiedzUsuńU mnie trzymają się świetnie, ale wiem o czym mówisz... U mojej przyjaciółki CATRICE nie trzyma się wcale...
UsuńPodobało mi się to mani za pierwszym razem i za drugim też mi się podoba <3 jest śliczne!
OdpowiedzUsuńMi też się bardzo podoba - jest takie świeże, o!:-*
Usuńchciałam odtworzyć to zdobienie, ale złote ćwieki mam tylko okrągłe i jakoś tak mi nie pasowały, więc zmieniłam koncepcję i wykonałam mani w kolorze, którego bardzo u siebie nie lubię - w pomarańczu ;)
OdpowiedzUsuńHahahah, czyżby pieprzna pomarańcza? :-)
Usuńpiękne! śliczne kolory - połączenie mięty i złota jest jednym z moich ulubionych :)
OdpowiedzUsuńMoim też! :) Dzięki za komplementy <3
UsuńJakie śliczne <3
OdpowiedzUsuńDzięki! :)
UsuńElizko jeśli chodzi o biały lakier to jeśli nie miałaś koniecznie sprawdź mojego ulubieńca Golden Rose Rich Color 74 - jest świetny :))a mani śliczne jak zawsze kochana :))
OdpowiedzUsuńDzięki Izunia! Muszę spróbować tego GR, dziękuję za podpowiedź <3
UsuńŚliczne to zdobienie. Mięta zawsze jest mile widziana - nawet zimą :) Z tym łamaniem paznokci też ostatnio mam strasznego pecha - tyle dobrze, że łamią mi się na prawej ręce której nie robię zdjęć :-)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o miętkę, to jeszcze zależy jakie odcień - ten jak najbardziej! :)
UsuńŚliczne mani:) Ta mięta jest boska. U mnie paznokcie się nawet trzymają, chociaż jeden zaczyna się lekko buntować ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana! Ja już mam króciusieńkie, niebawem pokażę! :)
UsuńKolory są cudne!! piękne mani!
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie <3
Usuń