MÓJ PROJEKT - tydzień 5. - BIŻUTERIA + SOPHIN matte allure 354


Cześć! Dzisiaj znowu tzw. "dwa w jednym" czyli propozycja na kolejny tydzień projektu + recenzja pięknego lakieru SOPHIN ♥ Moje sophinki trochę się naczekały na pokazanie, dlatego lecę teraz hurtem :)


Może najpierw o projekcie... To już ostatni jego tydzień (chlip), a tematem jest BIŻUTERIA. Pierwotnie miałam zupełnie inne plany na zdobienie - znacie moje "biżuteryjne" zapędy, ale czas spróbować czegoś nowego.


Od dawna podobają mi się "bracelet nails" i doszłam do wniosku, że jest to dobra okazja do wypróbowania tego motywu na własnych paznokciach :) Powiem Wam, że zdobienie wydawało się łatwiejsze do zrobienia...


Malowanie cieniutkich i równych linii pędzelkiem, który nie chce współpracować nie jest prostym zadaniem. Nie wszystko wyszło mi tak, jak sobie wyobrażałam, ale efekt finalny jest całkiem zadowalający. Chyba...


Paznokcie są bardzo delikatne a te "wiszące" sznurki z ozdóbkami dodają im lekkości :) Mimo bardzo subtelnego looku zwracają na siebie uwagę - co i rusz któraś koleżanka bierze dłoń żeby przyjrzeć się dokładniej :)


Co prawda zdjęcia ze zdobieniami (robione w świetle dziennym) są dość wyraźne i w ogóle, ale ku memu zdziwieniu aparat zupełnie zgubił kolorek ślicznego lakieru...Na fotkach bez zdobień emalia wygląda idealnie ♥


Kilka szczegółów dotyczących samego zdobienia: "sznurki" namalowałam beznadziejnym pędzelkiem i lakierami z serii liquid metal CLAIRE'S - użyłam trzech kolorów: złotego, srebrnego i fioletu. Ładnie się zgrały.


Nie wszędzie moje malowidła wyglądają dobrze - najlepiej wyszło na dwóch pazurkach (po jednym na każdej dłoni) , tam "sznureczki" są bardziej rozstrzelone i to jet właśnie efekt, jakiego oczekiwałam. Lekcja na przyszłość...


Na koślawe linie nałożyłam cyrkonie i ćwieki różnej wielkości i różnych kolorów. Chyba jakoś tak mniej więcej jest na tych modnych ostatnio bransoletkach. Swoją drogą bardzo mi się podobają a żadnej nie mam....


Mam nadzieję, że zdobienie przypadnie Wam do gustu. Wydaje mi się, że ogarnęłam temat biżuterii - jak myślicie? Standardowo czekam na Wasze komentarze pod postem ♥ A teraz czas na opisanie lakieru...


Dzisiejszym bohaterem jest ultra delikatny SOPHIN 354 z serii matte allure. Jest to kolejna emalia z tej serii, która wpadła w moje łapki. Poprzednią pokazywałam Wam TUTAJ. Ta jest równie piękna ♥♥♥


Myślę, że wiele z Was zna już te cudowne lakiery. Prosta i elegancka buteleczka o pojemności 12 ml, matowa, lekko kanciasta nakrętka świetnie leży w dłoni a prosty pędzelek idealnie sunie po paznokciu.


Jeśli chodzi o konsystencję, jest ona nieco rzadsza niż większość sophinów nie zalewa jednak skórek. Czas schnięcia jest naprawdę dobry. Jest to seria matte allure, jednak wykończenie nie jest stricte matowe....


Emalia ma taki leciusieńki połysk, co wygląda uroczo. Mam nadzieję, że udało mi się to pokazać na zdjęciach...W zdobieniu dodatkowo pociągnęłam paznokcie matowym topem - taką miałam wizję, mam nadzieję trafioną.


Nie wiem czy widzicie kolor lakieru - jest to bardo rozbielony fiolet. Kolor idealny na wiosnę, ale matowe pastele sprawdzają się również mroźną zimą (z tą mroźną może trochę przesadziłam, ale wciąż jest szansa...).


Lakier jest naprawdę piękny...trochę mi przypomina lukier na ciastku...pewnie za jakiś czas wykorzystam go w wariacji słodkiego mani - w zasadzie już mam w głowie konkretne zdobienie ♥ Potrzeba odpowiedniej chwili.


Jeśli miałybyście ochotę na tego pięknisia, znajdziecie go w internetowym sklepie marki SOPHIN, a dokładniej rzecz ujmując TUTAJ. Cena to 26 zł. Jeśli weźmiemy pod uwagę jakość, pojemność i trwałość - warto!


Warto też zaznaczyć, że lakiery SOPHIN produkowane są zgodnie z zasadą BIG 5 FREE, czyli bez toluenu, formaldehydu, ftalanów, parabenów i  kamfory. Serdecznie polecam - nie rozczarujecie się :)


CZEGO UŻYŁAM:

- odżywki EVELINE 8 w 1;
- SOPHIN 354 matte allure;
- lakierów CLAIRE'S liquid metal;
- matowego topu GOLDEN ROSE;
- cyrkonii i ćwieków;
- precyzyjnej pęsety;


CO I JAK. STOPIEŃ TRUDNOŚCI - ŚREDNI:

1. Malujemy paznokcie odżywką następnie dwoma warstwami lakieru - zdj. 1;
2. Na akcentowanych paznokciach malujemy cieniutkie linie - zdj. 2;
3. Na liniach naklejamy cyrkonie - zdj. 3;
4. Całość matujemy topem i gotowe :)


Kilka dodatkowych zdjęć:


Dziękuję firmie SOPHIN i jej dystrybutorowi - firmie COSMO ART za możliwość testowania lakieru

Do zobaczenia niebawem!
- Eliza ♥

Komentarze

  1. WOW!!! Przepiękne delikatne zdobienie :) Łańcuszki wyszły jak "żywe"! A, że w głowie mi teraz świąteczne zdobienia to myśle, że pomysł można wykorzystać też jako łańcuchy na choince ;) Naprawdę przecudowne! Lakier zjawiskowy, uwielbiam takie nieoczywiste kolorki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki wielkie Kochana :-* przyznam szczerze, że też myślałam o łańcuchach :-) Lakier jest śliczny <3

      Usuń
  2. Bardzo ładne zdobienie :) Ja już dawno nie miałam odcieni bieli na swoich paznokciach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ;-) co prawda to nie biel, ale aparat oszukał kolor :-P

      Usuń
  3. Super pomysł na zdobienie i wykonanie perfekcyjne ;) Lakier Sophin bardzo ładny, chociaż na moim laptopie wygląda bardziej jak rozbielona szarość i gdybyś nie napisała o fioletowych tonach to bym się ich nie dopatrzyła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, aparat aparatem, a każdy monitor i tak wyświetli po swojemu :-) u mnie widać fioletowy ton...

      Usuń
  4. Bracelet nails też za mną długo chodzą i muszę w końcu spiąć poślady i je zrobić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, bardzo mi się podobają. W porównaniu do tego co widziałam na instagramie to mogę się schować... Ale jak na pierwszy raz chyba nie jest źle :-P

      Usuń
  5. Ale śliczne! Nie wiedziałam, że jest takie coś jak bracelet nails :)
    Ja niestety nie wezmę udziału w tym tygodniu, nie mam żadnej biżuterii do paznokci :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest, jest i pięknie wygląda. Nie poddawaj się w tym tygodniu!!! Biżuterię możesz wystemplować, namalować cokolwiek...

      Usuń
  6. Piękny kolor, a to zdobienie jeszcze lepsze! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudny mani! Nie mogę się napatrzeć:) Nie wiem jakim cudem, ale zapomniałam o ostatnim tygodniu :/ może jeszcze jutro uda mi się coś zmalować;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pomysł miałaś super z tymi paseczkami. W pierwszym momencie miałam wrażenie ze to tasiemki naklejane. Świetne mani a Sophin jak zwykle genialny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dobrze, bo z bliska trudno pomylić z tasiemką - takie krzywe :P Dzięki Viola :*

      Usuń
  9. Wszelkie cyrkonie, ćwieki i inne ozdóbki wyglądają fantastycznie , ale ja nie lubię nosić ich na paznokciach; raz , że mi przeszkadzają, dwa , że szybko odpadają

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ja już tak się przyzwyczaiłam, że tylko te największe mi przeszkadzają :) co do trwałości - mniejsze nie odpadają :)

      Usuń
  10. świetnie wyglądają - też muszę coś takiego zrobić :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Przepiękne zdobienie. Takie delikatne. Bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo ładne zdobienie, przypomina mi łańcuchy/lampki na choince - wystarczy zmienić lakier bazowy i jest gotowe zdobienie na Święta :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda. W przyszłym roku można pomyśleć o wersji świątecznej :-P

      Usuń

Prześlij komentarz