Dzisiaj zrobiłam chyba najbardziej praco- i czasochłonny manicure ever! Wybieram się na wesele mojej wieeeeloletniej przyjaciółki Justyny, więc chciałam zrobić coś bardziej wyjściowego i mam nadzieję, że się udało. Mi się podoba w każdym razie.
Moją główną inspiracją były paznokcie zrobione przez moją ulubioną blogerkę THE NAILASAURUS natomiast link do oryginału, który mnie zainspirował znajdziecie tutaj: http://www.thenailasaurus.com/2014/05/triple-triangle-nail-art-tutorial-video.html, Ja tu i ówdzie poodwracałam wzór i dodałam różyczki - w końcu jak na bogato to na bogato :)
Zanim ktoś sobie pod nosem pośle w moim kierunku kilka "ciężkich i siarczystych" za jakość zdjęć to od razu przepraszam, nie mogłam podglądać zdjęć po zrobieniu (aparat się zbuntował), czego rezultatem są prześwitlone fotki - tutorialu już nie powtórzę, ale co miało być widoczne, widoczne jest, tylko trochę jaśniej :P Mam nauczkę na przyszłość...więcej nie powtórzę tego błędu.
Tego użyłam:
- baza wzmacniająca Yves Rocher;
- kolor bazowy to biały Sally Hansen Hard as Nails - White on;
- lakier różowy OPI - Kiss me on my tulips;
- lakier jasnoróżowy (do malowania różyczek) Sally Hansen Complete Salon Manicure - Pink at Him;
- lakier zielony (listki) to Claire's - Woodland;
- Utwardzacz Seche Vite;
- sondy do zdobień (a w zasadzie dwóch o różnych rozmiarach - taką która robi duże kropy i taką która ma maleńką kuleczkę na końcu) ;
- wykałaczki (najłatwiej zrobić małe różyczki) ;
- taśmy do zdobień paznokci;
Co i jak:
- Po nałożeniu bazy wzmacniającej, malujemy wszystkie paznokcie białym lakierem - 2 warstwy. Czekamy aż wyschnie lub używamy utwardzacza - tak szybciej :)
- Teraz tniemy sobie 20 krótkich paseczków z taśmy do zdobień - najlepiej je sobie na coś przykleić tak jak ja (patrz obrazek nr 2);
- Przyklejamy paski tak jak na zdjęciu nr 3 (najpierw jedna ręka, drugą robimy później);
- Ostrożnie malujemy różowym lakierem - ważne jest żeby nie powychodzić poza tasiemki (obrazek nr 4). Po nałożeniu lakieru od razu delikatnie zdejmujemy taśmę. . .
- . . . i tak z każdym paznokciem (cały czas robimy jedną rękę - zdjęcie nr 5);
- Kiedy różowy lakier wyschnie zabieramy się za różyczki-zdjęcie nr 6. Sondą robimy duże kropy - rozmieszczamy jak chcemy - u mnie 2 na dole i jedna na górze, nie muszą być regularne. Następnie wykałaczką malujemy małe kreseczki jasnoróżowym lakierem (tak jak dzieciaki malują róże), następnie białym i znowu różowym. Podejrzewam, że na You Tube będą filmiki jak takie róże zrobić - ale polecam poleganie na własnej intuicji - zawsze wychodzą!
- Sondą z maleńką kuleczką na końcu malujemy listki - jak na zdjęciu nr 7, ja wykałaczką maznęłam jeszcze po listkach białym lakierem, ładniej wygląda;
- Kiedy już wszystko porządnie wyschnie (trochę to potrwa, warto być cierpliwym bo inaczej wszystko się nam rozmaże) malujemy pazurki utwardzaczem i VOILA!
Ależ Ty masz cierpliwość.. :)
OdpowiedzUsuńczasem sama się sobie dziwię :)
Usuńlovely ! i havent see for a while so good roses , like you did ! fantastic work !
OdpowiedzUsuńthx Bubica, as you can see this is quite an old post...and these were my first roses that I painted on my own nails :) I'm glad you like them!
Usuń