To mani jest efektem braku pomysłu na paznokcie - zrobione na szybko, beż specjalnego entuzjazmu (do tej pory nie przepadałam za lakierami w kolorze pomarańczowym)...niemniej jednak wcale nie wyszło tak źle, grunt to pokombinować trochę i jakoś to zawsze się prezentuje.
Do wykonania użyłam:
- bazy wzmacniającej Yves Rocher
- lakieru pomarańczowego OPI - A roll in the Hague
- lakieru bazowego białego Sally Hansen Hard as Nails - White on
- piegów pomarańczowych i białych firmy Claire's
- utwardzacza lakieru Seche Vite
- naklejek wodnych z motywem kwiatowym
- sondy (do nakładania wyżej wspomnianych piegów)
- oliwki do skórek - której używam zawsze po zrobieniu manicure i za każdym razem kiedy mi się przypomni :P
- Wszystkie paznokcie standardowo najpierw pomalowałam bazą pod lakier,
- Następnie lakierami kolorowymi (paznokcie na palcach serdecznych lakier biały, cała reszta lakier pomarańczowy - 2 warstwy),
- Na akcentowanych paznokciach zamalowałam połowę pomarańczowym lakierem, następnie nałożyłam naklejkę wodną (uwielbiam je!!!!) i piegi - dość mozolne zadanie, ale daje fajny efekt :)
- Całość tradycyjnie pomalowałam topem - tzrymało się masakrycznie długo - po 8 dniach zmyłam bo mi się znudziło o.O jednak co dobry lakier to dobry lakier, w przyszłości zaopatrzę się w większą ilość OPI :)
Komentarze
Prześlij komentarz