Hej Gwiazdeczki! Dzisiaj chciałabym zaprezentować Wam moje trzecie podejście do stempli :) Po tym manikiurze wiem już chyba o co w tym wszystkim chodzi i mam nadzieję, że z każdym kolejnym stemplowaniem będzie tylko lepiej :) Jak pewnie da się zauważyć, jest to post-recenzja płytki, którą dostałam od BORN PRETTY STORE w mojej pierwszej paczuszce z samplami (już mam kolejną, więc teraz częściej będą się pojawiały wpisy tego typu).
Płytka jak widzicie wyżej jest bardzo sympatyczna.Znajduje się na niej w sumie 10 wzorków, w tym 3 całopaznokciowe (dużego kwiatka tak właśnie traktuję). Ten konkretny model możecie kupić >>tutaj<< korzystając z mojego 10% rabatu (wpiszcie kod, który znajduje się na banerku poniżej). Jak już pisałam, było to dopiero moje trzecie podejście do stemplowania. W pewnym momencie byłam nawet na siebie zła, że sobie wybrałam płytkę do stemplowania skoro nie mam w tym żadnego doświadczenia, ale ilość genialnych wzorków, które można uzyskać stosując tę właśnie technikę szybko mnie z tej złości wyleczyła. Sama płytka jest niewielka, widzicie, że z łatwością mieści się w dłoni. Wzorki skojarzyły mi sie z jesienią właśnie (patrz tytuł posta) stąd też kolorystyka....Co mogę powiedzieć o użytkowaniu płytki...jest genialna, wzorki odbija się superłatwo (o ile się rozgryzie jak to robić, żeby było dobrze). Wzór bez problemu nanosi się na paznokieć. Ja nie mam żadnych zastrzeżeń :)
Może moje wykonanie nie jest super-piękne, ale ja i tak jestem z siebie dumna - w końcu poodbijały mi się całe wzorki, nic się nie porozjeżdżało, żadnych przerywanych linii (no dobra na lewym kciuku trochę, ale to był pierwszy stempel hihihi) - jednym słowem miód malyna :) Nie mogłam zdecydować się na żaden konkretny kolorek w tle, dlatego też zastosowałam technikę SARAN WRAP czyli malowanie paznokci zgniecioną kulką folii spożywczej :)
Czego użyłam:
- lakieru podkładowego NAIL TEK Ridge-Filling Base Coat - FOUNDATION I;
- białego lakieru SECHE - Porcelain II (podkład pod saran wrap);
- neonowopomarańczowego SALON PERFECT - 506 Traffic Cone;
- neonowożółtego SALON PERFECT - 514 Summer Escape;
- miedzianego ESSENCE - 181 Once Upon a Time;
- jasnopomarańczowego SALLY HANSEN Hard as Nails Xtreme Wear - 150 Sun Kissed;
- złotego CLAIRE'S - Gold Chain;
- bezbarwnego INGLOTA z mikrodrobinkami;
- czarnego WIBO Extreme Nails - nr 34 (do stemplowania);
- utwardzacza SECHE VITE - Dry Fast Top Coat;
- stempla od B. Loves Plates;
- płytki BORN PRETTY STORE - qgirl-013 ;
- starej karty magnetycznej;
- pędzelka do czyszczenia skórek i palców;
Co i jak. Stopień trudności: DOŚĆ ŁATWE.
- Malujemy paznokcie lakierem podkładowym - zdj. 1;
- Wszystkie paznokcie malujemy 1 warstwą białego lakieru (jedna wystarczy, chodzi o to, żeby kolory ładnie odbijały) i czekamy aż wyschną. Zdjęcie 2;
- Na folię aluminiową kapiemy sobie kolorowymi lakierami tak jak na zdjęciu nr 3, następnie zanurzamy w to kłębuszek folii aluminiowej i tycamy nią paznokcie, raz po raz uzupeniając lakiery - zdjęcie nr 4;
- Czyścimy płytkę i stempelek (wacik+zmywacz), następnie zamalowujemy wybrany wzór czarnym lakierem, delikatnie zbieramy lakier kartą magnetyczną, odbijamy wzór na stemplu i nanosimy na paznokieć (zdjęcia nr 5, 6, 7 i 8). Trzeba pamiętać, żeby niczego nie robić zbyt mocno. Nie należy przesadnie dociskać - ja na początku tak właśnie robiłam i stemple mi się rozjeżdżały;
- Czyścimy pędzelkiem skórki i palce, nakładamy top coat i VOILA :)
Na koniec tradycyjna porcja zdjęć:
Dziękuję, że zaglądacie - Eliza <3
fajne połączenie koloru i wzoru
OdpowiedzUsuńwzory mi się skojarzyły z jesienią, stąd też i kolor :)
Usuńincredible look !
OdpowiedzUsuńthat's my second stamping ever! :)
Usuń