Witam w ten z lekka słoneczny dzień :) Nie jestem pewna czy doczekamy już pięknej wiosny....chyba pozostało nam mieć nadzieję na piękne lato....jakaś masakra! Nie wiem jak to wygląda w Waszych regionach, ale w Białymstoku wiosna taka jakaś niezdecydowana...niby jest, ale jej nie ma....
Dzisiaj chciałabym Wam zaprezentować efekt mego braku weny...tak, tak znów mnie naszło :( Wczoraj wieczorem zasiadłam z pełną głową pomysłów do malowania paznokci na pierwszy tydzień projektu u Modnania , czyli "róże małe i duże". Wymalowałam, wrzuciłam top i doszłam do wniosku, że mi się nie podoba...
Paznokcie zmywałam 3 razy (tylko akcentowane)...drugi raz namalowałam róże, nie podobało się, trzeci raz robiłam naklejki - zawinęła się i nie mogłam wyprostować, dopiero po trzecim zmywaniu przeszukałam swoje zasoby ozdób do paznokci i natknęłam się na perełki w kształcie ziarenek ryżu (przynajmniej tak mi się kojarzy), które w moim mniemaniu idealnie pasują do całej koncepcji :)
Malowanie paznokci skończyłam o północy...nie lubię takich sytuacji. Nie wtedy, kiedy muszę wstać o 6 następnego dnia :P Dobrze, że chociaż efekt końcowy mi się podoba, bo byłaby tragedia...Kto wie, może siedziałabym do rana...Jak to śpiewał kiedyś klasyk "prawdziwa wena raz jest, raz jej nie ma..." - święte słowa!
Jak widzicie na zdjęciu powyżej dzisiaj w roli głównej występuje lakier WIBO 1 coat manicure nr 8, który ma fantastyczny malinowy kolor (zdjęcia nie oddają uroku) - naprawdę przepiękna czerwień <3 Jest to mój pierwszy lakier z tej serii i póki co jestem z niego bardzo zadowolona. Sięgnęłam po niego zachęcona jego popularnością wśród koleżanek bloggerek :) Co prawda 1 warstwa nie wystarczyła do ładnego krycia, ale faktycznie pigmentacja jest zadowalająca.
Kolejnym wielkim plusem jest fakt, że bardzo dobrze się nim maluje. Pędzelek jest dość szeroki, konsystencja rzadka, ale nie lejąca i bardzo szybko wysycha. Zobaczymy jak będzie się zachowywał z biegiem czasu, na pewno po dniu noszenia nie zauważyłam żadnych ubytków, nawet startych końcówek - nie powiem, obiecująco to wygląda :)
Może nazwa manikiuru wyda się Wam dziwna, ale moje ryżowe perełki i ten malinowy lakier skojarzyły mi się z moim dzieciństwem - deserami w postaci ryżu z sokiem domowej roboty i z czajnikiem babci (czerwonym w białe kropki). Trochę tęsknię za tamtymi czasami...było tak beztrosko i fajnie :)
CZEGO UŻYŁAM:
- jako bazy EVELINE 9 w 1;
- malinowego WIBO - 1 coat manicure nr 8;
- białego SALLY HANSEN Complete Salon Manicure - bleach babe;
- utwardzacza SECHE VITE - dry fast top coat;
- "ryżowych" perełek zakupionych w sklepie ALPHANAILSTYLIST;
- sondy do zdobień;
CO I JAK. STOPIEŃ TRUDNOŚCI: ŁATWE.
- Malujemy paznokcie bazą - zdjęcie 1;
- Nakładamy 2 warstwy czerwonego lakieru - zdjęcie 2;
- Na nieakcentowanych paznokciach robimy sondą białe kropeczki - zdjęcie 3;
- Nakładamy perełki na akcentowane paznokcie, dociskamy i nakładamy top na wszystkie pazurki - zdjęcie 4;
- Czyścimy skórki i gotowe :)
Dodatkowa porcja zdjęć
Dzięki za uwagę - do następnego!
Eliza :)
całość wygląda świetnie :D uwielbiam kropeczki na paznokciach ;)
OdpowiedzUsuńA dziękuję pięknie :) też uwielbiam kropeczki <3
UsuńCudnie to wymyśliłaś :D wspaniale wygląda połączenie czerwieni z białymi kropkami <3 czyli kapryśna wena jednak nie wyszła Ci na złe ;p
OdpowiedzUsuńChyba samo się wymyśliło, bo ta opcja to była moja ostatnia deska ratunku :P ale fakt, faktem podoba mi się to, co mam na paznokciach :)
UsuńPiękny kolor! Ze swojego dzieciństwa pamiętam czerwony kubek w białe kropki :)
OdpowiedzUsuńOj taaaak, taki metalowy <3 a co do lakieru, to w buteleczce jakoś mi się mniej podobał, ale na paznokciach jest cudny!
UsuńI bardzo dobrze, że nie miałaś weny, bo z tego powodu wyszło Ci coś naprawdę ładnego :) i ten 'ryż' doskonale pasuje :)
OdpowiedzUsuńkropeczki były od początku - przesłodko wyglądały i nie chciałam ich likwidować, a ryż dość długo czekał na swoją kolej...aż się doczekał :)
UsuńLubię czerwień, lubię kropki ;) bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńa ja bardzo się z tego cieszę :)
UsuńKolor jest świetny! A całe mani urocze :)
OdpowiedzUsuńKolor chyba będzie jednym z moich ulubionych :) a co do mani to słowo "urocze" pasuje chyba idealnie ;)
UsuńJa nie tęsknię za dzieciństwem. Zawsze chciałam sama o sobie decydować i denerwowało mnie to, że nic nie mogłam XD
OdpowiedzUsuńCo do paznokci, miałaś przeprawę... Ale warto było bo efekt świetny!
A mi kojarzy się z absolutną beztroską i z miejscami które kocham <3
UsuńFajnie, że pazurki przypadły do gustu :)
Uwielbiam czytać Twojego bloga:) Nie wiem,co bardziej mi się podoba: paznokcie przez Ciebie wykonane, czy Twój sposób pisania i przedstawiania tego. Jest taki naturalny, spontaniczny, lekki…:)
OdpowiedzUsuńJejku, napisałam jak typowa polonistka. No cóż, zboczenie zawodowe:)
Dzięki Gabi :) Urosłam od komplementów... A ja już wystarczająco duża :P
UsuńJa będąc jakiś czas temu w Polsce zakupiłam sobie swój pierwszy lakier z Wibo i od razu go pokochałam. Teraz kupuje je za każdym razem ;)
OdpowiedzUsuńNie znam tych lakierów, ale z tego co widzę chyba się polubimy :)
Usuńi love look like this..i had something similar now a days ! isn't it very beautiful ! i do love it
OdpowiedzUsuńThank you Dear :*
Usuńpiękny odcień tego lakieru! no i z kropkami prześlicznie :)
OdpowiedzUsuńMi ten kolor też bardzo przypadł do gustu ;)
UsuńNo po tylu próbach nie mogło być inaczej jak bombowy efekt:))odcień lakieru jest przepiękny, a te perełki dodały całemu zdobieniu charakteru:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Marzenko ;) kolor lakieru jest naprawdę rewelacyjny, a perełki nie tylko ładne ale i trzymały się solidnie ;)
UsuńQue show de unhas amei seguindo o seu blog sucesso
OdpowiedzUsuńas suas unha estar sendo divulgada no meu blog
Canal:https://www.youtube.com/watch?v=eNNlFtDc1-o
Blog:http://arrasandonobatomvermelho.blogspot.com.br
Gracias ;)
UsuńNo i super Ci wyszło, ślicznie wygląda to mani, tak dziewczęco :D
OdpowiedzUsuńDzięki Joasiu :-*
Usuń