Kredą po tablicy


Cześć! Już nie mogłam się doczekać nowego wpisu na blogu :D Od soboty noszę te pazurki a czasu na opublikowanie brakło...Wczoraj na przykład byłam w szkole od 9 do 20 - a co! Dyrekcja każe to trzeba - przyszło do mnie aż dwoje rodziców...(tłumy prawda???).


Ale nie o tym....chociaż tytuł posta nawiązuje do mojej pracy, i owszem :) Nie wiem jak Wam, ale mi moje zdobienie skojarzyło się z mazaniem kolorową kredą po czarnej tablicy :) Z lekka pastelowe, wcale nie intensywne kolorki tutaj dodają całego uroku <3 Nie ukrywam, że bardzo mi się podobają!


Ten manikiur powstał w wyniku nieudanego podejścia do innego pomysłu...Wymalowałam pazurki i doszłam do wniosku, że są brzydkie. Zmyłam, zmieniłam koncepcję i od razu lepiej! Czasem bywa i tak, chociaż nie znoszę zmywania świeżo wymalowanych pazurów!!!Lepiej wtedy do mnie nie podchodzić... :P


Wzór pochodzi z baaaardzo eksploatowanej przeze mnie płytki od BORN PRETTY STORE,  a mianowicie z bpl-024. Ma coś w sobie takiego, że ciągle po nią sięgam...za każdym razem inny wzór. Muszę się opanować, bo kilka płytek wciąż czeka na swoją kolej...


Bazowym kolorkiem jest fajna, bardzo dobrze kryjąca czerń od CATRICE - 39 black to the routes. Tutaj widzicie dwie warstwy lakieru z topem (po 3 dniach mam lekko wytarte końcówki - naprawdę ledwie zauważalny ubytek). Lakier polecam, jest naprawdę świetnej jakości i super się nim maluje :)


Stempel, którego użyłam to moja miłość zakupiona za punkty w BPS. Ten cudowny stempel znajdziecie TUTAJ i aktualnie jest chyba w promocji ($2,99 z $5,99). Jestem absolutnie zakochana! Odbija rewelacyjnie, "mlaska" przy odrywaniu od płytki wydobywając z niej każdy, nawet najmniejszy szczegół :)


Do stempli użyłam z kolei lakieru kolejnej ukochanej marki - tym razem rodzimej :) Jest to oczywiście lakier od B. LOVES PLATES - blp02 B. a snow white. Jeśli zastanawiacie się czy warto go nabyć, to mówię, że tak! Nie ma nad czym się zastanawiać. Jest na ALLEGRO jeśli ktoś jeszcze tego nie wie :P 


Żeby ożywić nieco czarne paznokcie zdecydowałam się dodać po dwie trójkątne cyrkonie w odcieniu fioletu i jasnego różu (wydaje mi się, że żółta cyrkonka zamiast różowej wyglądałaby ciut lepiej...ale może to tylko moje zdanie), a żeby nie było banalnie skierowałam je do siebie "dzióbkami" - podoba Wam się?


No i zapomniałabym napisać o OPI SHEER TINTS, które są całą tajemnicą tego manikiuru :) Muszę napisać, że do tego zdobienia natchnęła mnie JAGODOWA, u której widziałam ostatnio mani zrobione z użyciem tintów...Zainspirowała mnie do tego stopnia, że macie nowy post na moim blogu :)


CZEGO UŻYŁAM:
  • odżywki z diamentem EVELINE;
  • czarnego CATRICE - 39 black to the routes;
  • białego lakieru do stempli B. LOVES PLATES - blp02 b. a snow white;
  • utwardzacza SECHE VITE;
  • OPI - sheer tints;
  • płytki z BPS - bpl-024;
  • stempla z BPS;
  • cyrkonii zakupionych na ALIEXPRESS;
  • pęsety;


CO I JAK. STOPIEŃ TRUDNOŚCI - ŁATWE:
  1. Malujemy paznokcie odżywką - zdj. 1, następnie dwoma warstwami czarnego lakieru - zdj. 2;
  2. Na mokry lakier (paznokcie nieakcentowane) nakładamy cyrkonie i lekko dociskamy - zdj. 3;
  3. Stemplujemy paznokcie akcentowane - zdj. 4 i 5;
  4. Biały wzór kolorujemy tintami - zdj. 6;
  5. Czyścimy skórki, nakładamy top i gotowe :D


Kilka zdjęć more:


PRZYPOMNIENIE

Już za 2 tygodnie rusza mój projekt, jeśli jeszcze się nei zgłosiłyście to serdecznie zapraszam. Klikając w banerek przeniesiecie się do odpowiedniej zakładki, w której wszystko wyjaśniam


Dzięki za uwagę. Buziaki!
Eliza :)

Komentarze

  1. Mam to samo jeśli chodzi o tą płytkę ;) moja ulubiona ;) bardzo ładnie wyglądają takie kolorowe, pastelowe różyczki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, że jest to jedna z popularniejszych płytek od BPS :) póki co, stanowczo moja ulubione :)

      Usuń
  2. Bardzo mi się podobają, chyba najlepsze w tym miesiącu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oooo, dziękuję! Ale mi też się podobają najbardziej ze wszystkich październikowych :)

      Usuń
  3. Od poczatku posta zastanawialam sie jak zrobiłas te kwiatki w róznych kolorach i sie dowiedziałam...calosc super, jak zwykle zreszta :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hhahah, cieszy mnie, że czytasz moje posty - podejrzewam, że niewiele osób to robi :P Fajnie, że się podoba :)

      Usuń
  4. Muszę wreszcie przygarnąć (zrobić) jakieś tinty, bo efekt ich użycia jest boski <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie przygarnij (albo zrób) - ja na razie oszczędnie ich używam, ale trzeba częściej! :P

      Usuń
  5. Ekstra zdobienie, tinty fajnie je podkręciły:)

    OdpowiedzUsuń
  6. wyszło świetnie :) a ja sobie trzymam tą płyteczkę jeszcze zafoliowaną i aż szkoda mi ją "otwierać" :D tak mi się bardzo podoba :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to oniecznie odpakuj, nie uwolnisz się już od używania! <3 Uwielbiam ją! :)

      Usuń
  7. Ślicznie! I te ćwieki bardzo tu pasują do całości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję! ćwieki/cyrkonie bardzo ożywiły całość :)

      Usuń
  8. Bardzo ładne :-) wzorek dodaje uroku :-D

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie dziwię się, że tak często sięgasz po tę płytkę, jest cudna :) I zdobienie bardzo fajne! Uwielbiam tinty, teraz też mam na paznokciach coś z nimi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda? Ja nawet się nie spodziewałam, że tak mi się spodoba :P a tinty są przecudowne, chciałabym mieć jeszcze jakieś -trzeba się rozejrzeć :)

      Usuń
  10. Pięknie wygląda, muszę spróbować tych tintów w końcu :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Przypomina mi to moje hawajskie kwiaty które ostatnio nosiłam ;-)
    Bardzo ładnie wyszło to zdobienie ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No napisałam, że mnie zainspirowałaś bardzo :P Dzięki! :)

      Usuń
  12. Bardzo ładnie :) Dobry pomysł z pociągnięciem wzorków tintami :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Śliczne są te pazurki. Co prawda nie kojarzą mi się z tablicą (może gdyby były matowe) ale są cudownie zwiewne mimo użycia czarnej bazy <3 po prostu urocze! A te ćwieki idealnie dopełniły mani :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie...delikatne mimo czarnego koloru :) Dokładnie tak było :P

      Usuń
  14. ooj chyba zgapie je od Ciebie, tylko najpierw skompeltuję więcej bezbarwnego miss selene do tintów, idealnie się nadaje.... a co do projektu właśnie mam pierwsze słodkie zdobienie na pazurkach :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgapiaj ile chcesz. Będzie przecież w projekcie taki tydzień :-P nie mogę się doczekać Waszych zdobień :-D

      Usuń
  15. faktycznie różyczki wyglądają jak wymalowane kolorową kredą na tablicy :) efekt bardzo mi się spodobał, aż żałuję, że nie mam tintów, a moje samoróbki są do niczego :(
    zainspirowałaś mnie do kupna tego stempla, akurat nazbierałam trochę punktów ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już myślałam, że tylko dla mnie się tak kojarzy :) ja właśnie tez wolę tinty kupić niż robić - raz zrobiłam i odpryski robiły się jeszcze tego samego dnia :( A stempel jest rewelacyjny! Polecam (też kupiłam go za punkty) :)

      Usuń
  16. Świetne zdobienie. Tinty wyglądają rewelacyjnie. Nic dziwnego, ze płytkę tak eksploatujesz, bo jest rewelacyjna :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Piękne paznokcie Ci wyszły. Zapraszam do mnie, już niedługo nowy post na temat hybryd :) http://naataliasasor.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. paznokcie są boskie! przecudowne! motyw stemplowanych różyczek to jeden z moich ulubionych.
    muszę wreszcie pokombinować z tintami, efekt super <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja uwielbiam tinty ichyba zbyt rzadko ich używam....za dużo pomysłów w głowie :P

      Usuń
  19. Prześwietne mani, rzeczywiście wygląda jak takie kredowe maziajki :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! No właśnie mi się tak skojarzyły...może dlatego, że kreda i tablica to mój chleb powszedni :)

      Usuń

Prześlij komentarz