Dobry wieczór :) Dawno nie pisałam o tak późnej porze...wszystko dlatego, że wieczorem zamiast obrabiać zdjęcia smacznie sobie spałam - pogoda nadal "powalająca" na tym moim dzikim wschodzie...u Was też???
Dzisiejszy post (już w zasadzie "jutrzejszy" heheh) to tak zwane dwa w jednym...Po pierwsze jest to moja praca na ostatni już tydzień projektu u Aggi eN, po drugie zrecenzuję kolejny lakier marki SOPHIN....
Zacznijmy od projektu, który minął nie wiadomo kiedy...tak nawiasem mówiąc przeraża mnie trochę jak szybko mija czas...mam wrażenie, że coraz szybciej! Jak to zatrzymać??? Też tak macie??? Ale do rzeczy...
Tematem ostatniego, 7. już tygodnia projektu jest TĘCZA. No cóż...moja tęcza jest trochę mało tęczowa, ale to jedyne na co mnie stać w tym tygodniu...z drugiej strony mamy tu różnokolorowe paski...ujdzie chyba.
W głowie miałam oczywiście piękną wizję pracochłonnego mani, jednak rzeczywistość szybko sprowadziła mnie z powrotem na ziemię...w tygodniu jestem po prostu zbyt zmęczona na takie zaawansowane zabawy :(
Niemniej jednak moja pseudo tęcza dobrze mi się nosi i ładnie wygląda, a chyba to się liczy, prawda? No i najważniejsze: DOTRWAŁAM do samego KOŃCA projektu nie opuszczając ani jednego tygodnia!!! :D
W tym miejscu bardzo chciałam podziękować Aggi eN za poprowadzenie tego projektu, już wiem z własnego doświadczenia, że nie jest to zadanie najłatwiejsze, dlatego chylę czoła i gratuluję :) Oby więcej!
Jednocześnie zdradzę Wam w sekrecie, że jeszcze w tym półroczu szykuję dla Was 2 niespodzianki...mam nadzieję, że przypadną Wam do gustu...jedna z nich już całkiem niedługo...Ciekawe? I dobrze! Stay tuned ♥
Teraz przechodzimy do drugiej części posta, a mianowicie do recenzji ślicznego błękitka, którego możecie podziwiać już od kilku zdjęć powyżej :) Jest to kolejny lakier marki SOPHIN z serii GelLac - numer 651 :)
Lakier ten otrzymałam od firmy COSMO ART w ramach współpracy, co nie ma żadnego wpływu na moją opinię o nim. Zastrzegam, że moja opinia jest obiektywna i jak najbardziej szczera, bo o to chyba chodzi... :)
No to zaczynamy...Emalia zamknięta jest w standardowej dla marki, 12 ml buteleczce z bardzo wygodną, matową nakrętką, która świetnie leży w dłoni podczas malowania - to ważne! Pędzelek wąski, prosty....
...łatwo się nim manewruje, jest bardzo precyzyjny, że tak powiem :P Między innymi za to lubię lakiery tej firmy. Ale wracam do tematu...Konsystencja lakieru stosunkowo gęsta, ale bez przesady, maluje się znośnie.
Miałam małe problemy z malowaniem. Emalia nakładała mi się jakoś nierówno, w związku z czym musiałam nałożyć aż 3 warstwy lakieru - intensywność i urok koloru mi to wynagrodził, a top wszystko wyrównał :)
Nie miałam tego typu przygód z poprzednim lakierem z serii GelLac (recenzja TUTAJ), dlatego przypuszczam, że może być to po prostu specyfika tego konkretnego koloru, który jest obłędny zresztą ♥
Nie wspomniałam wcześniej o tym, że seria GelLac, to lakiery, których zadaniem jest imitowanie pięknego połysku, jaki można uzyskać żelami, ale bez konieczności użycia lampy UV. Powiem , że DAJE RADĘ!!!
Top Coat dedykowany tej serii lakierów jest świetny, paznokcie mają niesamowity połysk i są wyjątkowo gładkie, jak tafla szkła dosłownie - bardzo lubię to wrażenie :) W dodatku błyskawicznie schnie i utwardza.
Z tego co czytałam u dziewcząt na blogach, ten top doskonale współgra z innymi lakierami - moim zdaniem jest to doskonała alternatywa dla mojego ulubionego jak dotąd SECHE VITE :) Warto sprawdzić!!!
Mój "prawie tęczowy" efekt uzyskałam dzięki wodnym naklejkom (jak ja lubię ten wynalazek! i to od wielu, wielu lat...), które kupiłam sobie za punkty w internetowym sklepie BORN PRETTY STORE - KLIK.
Ostatnio poszalałam sobie za punkty, czym nie omieszkałam się pochwalić na FB :) Spodziewajcie się zatem zalewu zdobień z użyciem naklejek wodnych i innych cudaków zakupionych w BPS - dużo tego mam! :P
Naklejeczki możecie znaleźć klikając TUTAJ. Aktualnie kosztują $1,52 (cena regularna to $2,53) i nadal można je kupić za punkty - wcześniej ta opcja była zablokowana, przez co długo musiałam na nie czekać :)
Jeśli macie ochotę na zakupy zachęcam Was do skorzystania z mojego kodu rabatowego AGSW10, który zapewni Wam 10% upustu na cały nieprzeceniony towar :) Nierejestrowana przesyłka zawsze za FREE :)
CZEGO UŻYŁAM:
- bazy SOPHIN;
- niebieskiego SOPHIN - GelLac nr 651;
- topu SOPHIN - GelLac UV Top Coat;
- naklejek wodnych z BPS;
- granatowej taśmy do zdobień;
- pęsety precyzyjnej;
CO I JAK. STOPIEŃ TRUDNOŚCI - DOŚĆ ŁATWE.
- Malujemy paznokcie bazą - zdj. 1, następnie 3 warstwami niebieskiego lakieru - zdj. 2;
- Z arkusza z naklejkami wycinamy wybrane wzory, zdejmujemy z nich wierzchnią folię i zanurzamy na chwilę w wodzie - zdj. 3;
- Kiedy naklejki odchodzą od tekturki, zwilżamy paznokieć i bardzo ostrożnie układamy na nim naklejkę. Zbieramy wodę papierowym ręcznikiem - zdj.4;
- Na brzegach naklejki wodnej naklejamy po paseczku granatowej tasiemki - zdj. 5. Przycinamy ją odpowiednio i nakładamy top.
- Czyścimy ewentualne niedoskonałości i gotowe :)
Dodatkowe zdjątka:
Dziękuję marce SOPHIN POLSKA i firmie COSMO ART za możliwość testowania lakieru
Na dzisiaj (już jest "jutro") tyle!
- Eliza ♥
Piękne <3 Tasiemki - niby taka drobnostka,, a wspaniale dopełniły mani, z nimi prezentuje się doskonale :)
OdpowiedzUsuńDzięki Kochana! Foteczki i link już Tobie wysłałam :) Tasiemki piękna rzecz, jeszcze tylko miło by było gdyby się trzymały dłużej...niestety chyba jedynie na hybrydach :P Moje mani już bez tasiemek... :( odkleiły się :P
UsuńDlatego prawie nigdy z nich nie korzystam :)
UsuńJa też ...właśnie z tego powodu,ale tutaj aż krzyczały, żeby ich użyć :) Tasiemki u mnie służą głównie jako narzędzie, nie ozdoba :)
UsuńPięknie wyszło jak zwykle zresztą ... powtarzam się, ale cóż innego mogę napisać skoro widzę perfekcję w każdym calu ;)
OdpowiedzUsuńDzięki Kochana :-*
UsuńPerfekcyjne mani! Śliczne naklejki. Zakupy w BPS za punkty to całkiem miła rzecz ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Małgosiu ♥ a zakupki za punkty uwielbiam...już mam nawybierane gadżety na kolejne zakupy :)
UsuńOMG!!!!ALE cudne polaczenie z ta tęcza!!!! Swietnir sie prezentuje z niebieskim gellac.Ja go mam i ten kolor mnie po prostu zachwyca!😄
OdpowiedzUsuńDziękuję Marzenka! To prawda, piękny jest ten kolorek ♥
UsuńCałość ładnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńkolor cudo, pięknie połączyłaś go z naklejkami
OdpowiedzUsuńBłękit idealny ♥♥♥ a naklejki są świetne na każdą okazję :)
UsuńWyglądają super :), nigdy nie używałam naklejek na paznokcie. Czekam aż odrosną i zacznę eksperymentować.
OdpowiedzUsuńNaklejki wodne to pierwsze ozdoby jakie aplikowałam na swoje pazurki - już chyba 6 lat temu, jak tylko je odkryłam stały się moim ulubionym narzędziem :) super sprawa :)
UsuńAbsulutnie urocze mani! Wcale nie musi byc pracochlonne zeby wygladalo slicznie!
OdpowiedzUsuńDzięki :*
UsuńCudowne!! Takie kolorowe, ale nie rzucające się w oczy. Świetnie to wykombinowałaś <3
OdpowiedzUsuńDzięki Halinko! Ależ Cię dawno tu nie było...w ogóle mało jesteś - tęskniłam ♥
UsuńNo niestety, teraz przez tydzień mieliśmy akcję "ospa" i chociaż miałam l4 to ciężko sie było zebrać do pisania :/, ale już ok :)
UsuńNajważniejsze, że już OK i tegosię trzymajmy! :*
UsuńNiesamowicie energetyczny kolor. Ekstra propozycja na tęczowy tydzień :)
OdpowiedzUsuńKolor jest cudny, nie można oderwać od niego oczu - moje dziewczynki (uczennice) z daleka krzyczały, że mam ładne paznokcie :)
Usuńbardzo ładne :D
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję! :)
UsuńJakie tu śliczności!
OdpowiedzUsuńA dziękuję pięknie! ♥
UsuńSzybkie i efektowne. A kolorek super :)
OdpowiedzUsuńBłękit rządzi :P
Usuńpiękny kolor ma ten Sophinek, a naklejki urocze :) wyszła tęcza w odcieniach niebieskiego :D
OdpowiedzUsuńNo właśnie...taka niebieska tęcza :P
Usuńwybrałam podobny kolor kolekcji podstawowej ;) uwielbiam wszelkie błękity na pazurkach, a z dodatkiem tej kolorowej naklejki i tasiemek wyszło ci super ;) ja zrezygnowałam z projektu - jakoś tak na początku fajnie mi się malowało, ale potem straciłam zapał, jakoś tak nie miałam ochoty malować na narzucone kolory, bo ostatnio w duszy grają mi wiosenne pastele i kwiatuszki, a nie dało się połączyć jednego z drugim :(
OdpowiedzUsuńJa też bardzo lubię niebieskiości na paznokciach :) Ja wytrwałam w projekcie, chociaż bałam się, że nie dam rady. Był to dodatkowy bodziec do malowania - bo luty to był czas braku weny u mnie :)
UsuńCudne zdobienie, ten kolorek w połączeniu z naklejkami wygląda super <3
OdpowiedzUsuńDzięki Joasiu :*
UsuńElizko napisałabym tylko ŁAŁ, ŁAŁ, ŁAŁ ;P ale muszę dodać, że zauroczona jestem tym mani :) perfekcja, pomysłowość i nietuzinkowość - super pazurki ♥
OdpowiedzUsuńIzunia, serce rośnie - takie komplementy ♥ Dziękuję bardzo!!! ♥
UsuńŚwietny pomysł na zdobienie i perfekcyjne wykonanie ;)
OdpowiedzUsuńDzięki Kochana :*
Usuńślicznie wyglądają z takim delikatnym akcentem ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie dobrane dodatki do tego koloru, wyszło cudne błękitne mani.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :-)
Usuńpiękne kolory! to taki niezapominajkowy niebieski <3
OdpowiedzUsuńOooo, no właśnie. Kolor tego lakieru jest obłędny <3
Usuńśliczne mani! Te wzorki super pasują do niebieskiego sophinka :)
OdpowiedzUsuńDo tego sophinka pasowałoby chyba wszystko :)
Usuń