Dzień dobry! Jak Wam minął tydzień? Mam nadzieję, że miło i z dużą dawką słońca! W Białymstoku wiosna już jest, chociaż nadal nieśmiała :) Ważne, że jest coraz więcej słońca, można wyjąć okulary przeciwsłoneczne :)
Mój tydzień dość znośnie, chociaż wciąż gnębi mnie przeziębienie - nie odpuszcza już drugi tydzień! Chodzę zasmarkana, a wieczorami głos odmawia posłuszeństwa...może jest to związane z mim ukochanym nauczycielstwem?
Tak, tak - nie przewidziało Wam się: ukochanym!!! Uwielbiam swoją pracę - kocham pracować z młodzieżą, nawet jeśli mnie czasem wyprowadzają z równowagi...to między innymi oni dają mi siłę, radość i chęć do życia...
Przy nich zapominam o swoich problemach, chociaż paradoksalnie to właśnie szkoła/praca jest głównym źródłem moich zmartwień... Mam nadzieję, że w końcu wszystko się wyprostuje i będę mogła spokojnie robić to, co lubię!
Trochę popłynęłam z tematem...wracam do tematyki właściwej :) Dzisiejsze zdobienie powstało w ramach organizowanej przeze mnie zabawy -> MANI SWAP PARTY (o co chodzi dokładnie,dowiecie się TUTAJ).
Moją parą została AGGI eN z bloga kociołek rozmaitości . Zadanie miałam o tyle trudne, że blog Aggi nie jest stricte paznokciowy i nieźle musiałam się naszukać, żeby znaleźć pazurki, które mogłabym odtworzyć :)
Pozapisywałam sobie kilka linków i ostatecznie skusiłam się na TE urocze i bardzo wiosenne kwiatki z motywem negative space...Wzór wybrałam z dwóch powodów. Po pierwsze dawno nie używałam sondy...
A po drugie, spodobały mi się te delikatne i łatwe do zrobienia kwiatki w tej konkretnej kolorystyce. Zdecydowanie wszystko idealnie wtapia się we wczesnowiosenny klimat i jest fajną odskocznią od ciemnych paznokci :)
Tak się jakoś złożyło, że miałam akurat w swoich zbiorach potrzebne kolorki :P Głównym kolorem mojego zdobienia jest ... SOPHIN (dziwne, prawda?) nr 344 - piękna, brzoskwiniowa emalia, idealna do delikatnych zdobień.
Lakier ten należy do serii "macaroons" charakteryzującej się delikatnymi i bardzo dziewczęcymi kolorami inspirowanymi słodkimi makaronikami, które wszystkie z nas doskonale znają (lubicie?). Cała seria jest mega-urocza.
Ten kolorek od jakiegoś czasu wisiał na mojej "wishliście" i znalazł się u mnie dzięki Violi z nailsbyviolka.blogspot.com . Już Wam mówiłam, że Viola rozpieszcza mnie przy okazji każdego spotkania... ♥
Na zdjęciach widzicie 3 cienkie warstwy lakieru, moim zdaniem właśnie tyle potrzeba do pełnego krycia :) Schnie szybko i pewnie jest trwały (założenie wysnute z własnego doświadczenia z marką SOPHIN)...
Kurczaczki!!! Zapomniałam zaprezentować Wam oryginalnego mani - tak się zapędziłam w tym swoim gadulstwie, że nawet nie mam gdzie tego sensownie wcisnąć...no więc proszę -> wspólna fotografia pazurków :)
A teraz ciąg dalszy moich wywodów :P Jak pewnie zauważyłyście, nieco zmodyfikowałam oryginalne zdobienie..a bo się oprzeć nie mogłam :D Po pierwsze: mój negative space jest troszeczkę oszukany...
Zamiast "gołego" paznokcia mam lekki, cielisty podkład z lakieru CHINA GLAZE, który nie ma nazwy... na zdjęciach bardziej widać, że on tam jest. Na żywo jest praktycznie niewidoczny, jakby go nie było. Naprawdę!
Pozwoliłam sobie też dodać malutką frenchową kreskę...nie mogłam się powstrzymać....znacie mnie przecież! Mam nadzieję, że zostanie mi to wybaczone...nie wygląda to chyba źle, jak sądzicie? Mnie się podoba!
Kwiatki malowałam niezawodnym SOPHIN 357 (płatki) a ich środeczki, żółtym B.LOVES PLATES & COLOUR ALIKE. Ach! Dorzuciłam jeszcze kilka drobnych białych kropeczek, bo się za nimi stęskniłam...
CZEGO UŻYŁAM:
- odżywki NAIL TEK 3;
- SOPHIN 344;
- CHINA GLAZE ...?;
- SOPHIN 357;
- BLP & CA b;p13 b. a sunshine;
- utwardzacza SECHE VITE;
- sondy;
CO I JAK. STOPIEŃ TRUDNOŚCI - ŁATWE:
1. Malujemy paznokcie odżywką - zdj. 1, następnie nakładamy 2 lub 3 warstwy koloru - zdj. 2;
2. Na akcentowanym paznokciu malujemy frenchową kreskę - zdj. 3;
3. Sondą i białym lakierem malujemy kwiatki - zdj. 4, i żółtym lakierem ich środeczki - zdj. 5;
4. Czyścimy niedoskonałości i nakładamy top. Gotowe :D
Dodatkowe zdjęcia:
Dziękuję za uwagę...wyczekujcie podsumowania zabawy :)
Buziam - Eliza ♥ :*
Świetny wiosenny wzór wybrałaś :) Wyczekujemy ;-)
OdpowiedzUsuńw WEEKEND SIĘ OGARNĘ JAK JUŻ DOTRĄ DO MNIE WSZYTSKIE PRACE :)
UsuńTeż mi się podoba :D
OdpowiedzUsuńTo są jeszcze nauczyciele z powołania? :)
Dziękuję! Tak - ja :D a dzisiaj miałam tak fajny dzień w pracy, że mi się micha sama śmieje...
UsuńMam trzy lakierki z tej serii i jestem z nich bardzo zadowolona :)Pięknie odtworzone mani, a frenczowa kreska to kropeczka nad "i"dla zdobionka. Ślicznie <3
OdpowiedzUsuńPiękne są (lakiery!) a za komplementy dziękuję :) nie mogłam się powstrzymać..kreska dosłownie sama wlazła na paznokcie :P
UsuńCudne pazurki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) :*
UsuńGenialny pomysł na mani :) Świetne wykonanie obu wersji ;)
OdpowiedzUsuńDziękujemy ♥
UsuńBardzo mi się podoba ten brzoskwiniowy kolorek!<3
OdpowiedzUsuńBo jest śliczny :P
UsuńHa ha dobrze, że mam kogo rozpieszczać lakierami ;) Ślicznie wyszło kopia zdecydowanie przewyższyła oryginał :)
OdpowiedzUsuńDzięki Kochana :*:*:*
Usuńwiosenne pazurki
OdpowiedzUsuńBardzo! :)
UsuńElizko trzymam kciuki żeby Twoja praca zawsze była dla Ciebie tak ważna i żeby hmm nic się w niej nie zmieniło !! Twoja wersja jest idealna i ma Twój charakter :** Buziaki
OdpowiedzUsuńDzięki Izunia! No z pracą jest ten problem, że cały czas coś w szkolnictwie władze mieszają...może w końcu się unormuje :) Buziak!
UsuńŚwietne zdobienie! Bardzo ładnie wygląda na Twoich pazurkach ;-) Czuć od niego wiosnę! ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Fajnie mi się nosi te pazurki :)
UsuńCieszę się, że kochasz to, co robisz! :) Mam nadzieję, że zawsze będziesz trafiała na samych zdolnych uczniów.
OdpowiedzUsuńPaznokcie są śliczne. Bardzo wiosenne i dziewczęce. Moim zdaniem z kreską frenchową jest nawet ładniej, bo całość lepiej się zgrywa. Bardzo podoba mi się ten odcień Sophina. Szkoda, że wymaga trzech warstw, ale takie odcienie tak mają. :)
~Wer
Uczniowie nie muszą być zdolni, to nie jest wytyczna :) Co do lakieru, to właśnie te odcienie zawsze wymagają 3 warstewek niestety....ale cienkich,więc da się żyć
UsuńWiadomo, ale myślę, że miło pracuje się ze zdolnymi uczniami, choć rzeczywiście ważniejsze jest ich zainteresowanie, zaangażowanie i szacunek dla nauczyciela. :)
UsuńTo prawda ;)
UsuńTwoja wersja jakoś bardziej mi się podoba, może dzięki temu neonowemu frenchowi :D
OdpowiedzUsuńNo to dziękuję bardzo w takim razie :)
Usuń45 years old Web Designer III Emma Hucks, hailing from Camrose enjoys watching movies like Pericles on 31st Street and Rock climbing. Took a trip to Birthplace of Jesus: Church of the Nativity and the Pilgrimage Route and drives a Ferrari 500 TRC. znajdz to
OdpowiedzUsuń