Hej Gwiazdeczki! I znowu z lekkim poślizgiem za to znad gara z marmoladą :) Już jestem w domku, końcówka wakacji i na samą myśl o powrocie do szkoły dostaję gęsiej skórki....tak mi dobrze z tym wakacyjnym nieróbstwem :P
Chociaż z tym nieróbstwem to trochę przesadzam, bo wiadomo, że w domu zawsze jest coś do zrobienia...jak nie porządki to pranie, prasowanie lub inne przetwory na zimę :P Tak naprawdę byczyłam się tylko w Krakowie :)
W czasie pobytu w Krk wyskoczyliśmy też do Energylandii - ja z lekkim niepokojem, bo niespecjalnie lubię lunaparki...Nawet nie to, że nie lubię, ja się po prostu boję tych wszystkich kolejek i karuzel :))
Na moje szczęście okazało się, że oprócz atrakcji dla mnie strasznych, są też takie przyjemne :) Mieliśmy co robić przez niemal 12 godzin - fajnie było. Mój synuś był dużo odważniejszy ode mnie i zdecydował się na kilka karkołomnych zjazdów...
...chociaż nie obyło się bez płaczu i mego pękniętego serca jak widziałam jak bardzo się w pewnych momentach bał....taka wyrodna matka jestem, że mu nie wybiłam tych kolejek z głowy...Z drugiej jednak strony już wie, na co nie chodzić :)
Ja natomiast i tak miałam chwile strachu (w strefie familijnej!!!) i zostało to uwiecznione na fotce, która wg. moich znajomych wygrała internety -> taką miałam szczęśliwą minę ha haha 😂😂😂
Pazurki, które dzisiaj Wam prezentuję nosiłam dosyć dawno, bo na początku czerwca - jeszcze w roku szkolnym :) Pamiętam, że nie miałam czasu na nic i potrzebowałam czegoś na szybko. W takich sytuacjach wiadomo, stemple najlepsze ;)
A, że miałam wielką ochotę na coś bijącego po oczach padło na toksyczne połączenie neonowej zieleni z klasyczną czernią - przyznajcie, że jest cudne :) Użyłam tutaj aż 3 lakierów...ale sama nie wiem dlaczego 😛
Podstawą całego mani jest kremowa czerń SOPHIN o numerku 2 :) 2 warstwy w zupełności wystarczyły do zapewnienia pełnego krycia paznokci. Tylko na serdecznym palcu pazurek pomalowałam na inny kolor.
Ten inny kolor to KALEIDOSCOPE no I-06 o nazwie, której nie potrafię odczytać, bo nigdy rosyjskiego się nie uczyłam :P Ładny żółto-zielony neonek. Byłam pewna, że jest do stempli, ale coś mi się najwyraźniej uwidziało :P
Stemple zrobiłam B. a Green Light od CA&BLP - świetnie sobie poradził :) Uwielbiam jego połączenie z czernią - nadaje właśnie taki z lekka toksyczny wygląd. Paznokcie naprawdę zwracają uwagę gdy są pomalowane w ten sposób 😏
Kwiatowy wzorek, który dla wielu wyglądał jak neurony (na czele ze mną) pochodzi z płytki UBER CHIC plate 1-02. Być może na długich pazurkach byłoby widać jeszcze płatki kwiatów, a tak...mamy wspomniane komórki nerwowe 😆
Myślę, że tradycyjny "co i jak" jest tutaj zupełnie zbędny, bo to są tylko zwykłe stemple...Tak sobie patrzę na te zdjęcia i strasznie tęsknię za swoim aparatem...no kurde zdjęcia są bez dwóch zdań lepsze...te są robione jeszcze moim soniaczkiem...
Kilka dodatkowych foteczek:
Dzięki za uwagę i do następnego razu 😚
- Eliza ♥
Jeszcze tylko brakuje im znaczka "uwaga toksyczne" :D Mimo, że na szybko i prosto to jest super efekt! :)
OdpowiedzUsuńPrawda? Aż się prosi o ten znak ^^
UsuńBosko Ci to Eliza wyszło! Teraz jak wspomniałaś, że przypomina Ci to neurony a nie kwiatki to nijak nie mogę się pozbyć tego skojarzenia :D
OdpowiedzUsuńDzięki ;) dla mnie to też już nie kwiaty a neuronki ;)
UsuńTez myslalam, ze to neurony i bardzo mi sie spodobaly.
OdpowiedzUsuńWidzisz, widzimy te same rzeczy :*
Usuńrzeczywiscie przypomina troche neurony:D zdobienie super! bardzo mi sie podoba:)
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie ;) no ja kwiaty to tylko na początku widziałam ...
UsuńBeautiful Nails :)
OdpowiedzUsuń--Sony
BLOG | INSTAGRAM | FACEBOOK
Thanks ;)
Usuń24 year-old Web Designer III Cami Croote, hailing from Cookshire enjoys watching movies like Private Parts and Scuba diving. Took a trip to Abbey Church of Saint-Savin sur Gartempe and drives a Jaguar C-Type. moja firma
OdpowiedzUsuń