Kwiaty na koniec zimy


Cześć Gwiazdeczki! Ależ mnie tu nie było! No tak się jakoś składa, że nie mam czasu na pisanie bloga...wykańczanie domu wykańcza i nas, chociaż to raczej mój mąż biega na budowę, ale na mnie spadła cała domowa "logistyka" - jednym słowem nie wyrabiam na zakrętach 😩



Dzisiaj (albo wczoraj...już sama nie wiem) Facebook przypomniał mi zdobienie od którego się to wszystko zaczęło :D Wiecie, że to już 5 lat jak piszę tego bloga? Oficjalnie wystartowałam pod koniec kwietnia czy w maju, ale pierwsze posty pisałam właśnie o tej porze roku.


Nie przypuszczałam, że wytrwam tyle czasu w blogowaniu...a jednak! Mimo, że robię to znacznie rzadziej, to lubię tu zaglądać 😘 nadal jest to mój mały kącik w całej blogosferze i chociaż nie jestem żadną influencerką ani blogową gwiazdą nie umiem z tego zrezygnować.


Cieszy mnie, że wciąż tu zaglądacie, chociaż na chwilkę 😏 W końcu to dla Was piszę, z Wami gadam oraz dzielę się swoimi smutkami i radościami przy okazji opowiadania o kolejnych zdobieniach...a dzisiaj kolejne z nich 😋


Pazurki, które pokazuję Wam dzisiaj powstało w lutym - byłam wtedy w dosyć słabej kondycji psychicznej, ale to był jeden z weselszych dni...co widać na pazurkach 😁 Przy okazji napływu lepszego humoru powstało to sympatyczne zdobienie.


Jego podstawą był śliczny, błękitny GOLDEN ROSE z serii ICE CHIC nr 124. Kupiłam go przy okazji spotkania z Violą w Krakowie jeszcze pod koniec grudnia. Długo się na niego zasadzałam, aż w końcu się doczekał.


Na paznokciach widzicie 3 cieniutkie warstwy - jak to zwykle bywa z jasnymi lakierami, trochę smużył, więc dla równego kolorytu musiałam dorzucić o jedną warstwę więcej. Lakier nadrobił urodą i trwałością na szczęście 😚


Sam, mimo że bardzo urodziwy, wyglądał z lekka smutnawo dlatego dorzuciłam na niego kilka błyszczących, brokatowych kropek w kolorze pięknego granatu - efekt skojarzył mi się ze śniegiem, adekwatnie do panującej wówczas aury za oknem 😏


Jak widzicie, brokat to lakier ORLY spazmatic, którego często używam właśnie dla "podbicia" efektu przy wszelakich niebieskościach jakie wrzucam na swoje pazurki. Zawsze świetnie wygląda, trudno go nie lubić 😀


Całość okrasiłam kwiatowym wzorem z płytki, którą milion lat temu dostałam z BORN PRETTY STORE w ramach współpracy. Mowa oczywiście o małej, okrągłej płyteczce qgirl-022 pełnej kwiatowych motywów, idealnych na nadchodzącą wiosnę 😉


Wspomniany wzór wykonałam techniką "reverse stamping" czyli kolorowanym stemplem. Sam stempel zrobiłam termicznym lakierem do stempli marki BORN PRETTY STORE, który jest ciemnofioletowy gdy mam zimne dłonie, a jasnoniebieski kiedy łapki są ciepłe.


Wspomniana emalia oznaczona jest numerkiem 08 i pokazywałam go Wam w ubiegłym roku przy okazji TEGO posta 👉 KLIK. Ma się rozumieć ja ręce mam prawie zawsze cieplutkie, więc wzór pozostał w barwach niebieskich przez znaczną większość czasu.


Kwiata pokolorowałam żółtym lakierem do stempli marki COLOUR ALIKE oraz różowym GOLDEN ROSE z serii Ice Chic nr 88. Całość pozytywnie mnie zaskoczyła, bo wszystko wyglądało naprawdę przyjemnie!


Jako kropkę nad "i" dokleiłam holograficznego ćwieka na środku kwiateczków - moim zdaniem dodało to uroku. Mam nadzieję, że podoba się Wam taka wersja zimowych kwiatków :) Jak zwykle czekam na komentarze 👄


Małe zobrazowanie procesu powstawania całego zdobienia:


No i kilka dodatkowych foteczek:





Na dzisiaj tyle, do zobaczenia następnym razem ♥
- Eliza

Komentarze

  1. Bardzo wesołe i pozytywne. Cieszę się, że tu dalej zaglądasz, bo Twój blog jest jednym z niewielu, które na prawdę lubię czytać (oprócz oczywiście oglądania pięknych zdobień) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieki Kochana 😘 cieszę się bardzo i póki co nie odpuszczam z blogowaniem....

      Usuń
  2. Super się prezentuje! :) Podoba mi się!

    OdpowiedzUsuń
  3. ja też bardzo lubię tu zaglądać <3 zawsze znajdę jakąś ciekawą inspirację no i tak jakoś po prostu lubię czytać to co piszesz i podziwiać zdobienia ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz