Dzień dobry - takie trochę mroźne, patrząc na termometr wiszący za oknem. Za to przy okazji mrozu jest też i piękne słoneczko, a to wynagradza temperaturowe niedogodności :) Dzisiaj chcę Wam zaprezentować moje nieskomplikowane pazurki zainspirowane temperaturą właśnie ...Pewnie już po tytule domyśliłyście się, że będą to paznokcie malowane lakierem termicznym :) Same przyznajcie, że różnice temperatur na zewnątrz i wewnątrz aż się proszą o takie malowanki :) Pewnie rzuciło się w oczy to, że mam drastycznie skrócone paznokcie...no coż dwa miesiące nie brałam żadnych witamin i porozłaziły się zupełnie, nie było innego wyjścia poza obcięciem ich "na łyso" :(
To dopiero moja druga przygoda z lakierami termicznymi - poprzednia to KOBIETA ZMIENNĄ JEST , również bardzo proste, ale za to jaaaakie efektowne! Tym razem zmiany wyglądają trochę mniej spektakularnie...nie wiem dlaczego, ale myślałam, że kupiłam zupełnie inny zestaw kolorków (tzn. "zestaw" bo kolor kupiłam jeden, ale myślałam, że zmienia się na inny...). Kolor w buteleczce jest taki trochę nieokreślony. Weszłam na stronę sklepu i wyczytałam ,że jest to kolor czarny....hmmm według mnie raczej ciemnoturkusowy, ale to akurat nie problem, bo mi się bardzo podoba :) Kolorem alternatywnym jest taki brunatno-śliwkowy, który póki co mam non stop na pazurkach, bo w domu jest mi cały czas ciepło. Ale jutro idę do pracy...tam już będzie inaczej :P
Zdobienie jest banalnie proste, co pewnie widać, ale ja naprawdę uwielbiam naklejki wodne i mam ich całkiem sporo, dlatego raz na jakiś czas nie zawaham się ich użyć! Uwielbiam też ćwieki, stąd ostatnio też mam je dość często na paznokciach! Sprawdzają się idealnie właśnie w takich prostych zdobieniach jak dzisiejsze...Poza tym nie jestem aż tak natchniona, żeby za każdym razem wymalować coś ręcznie :) Ale obiecuję, że jeszcze w tym tygodniu zrobię inne pazurki - tematyczne, w końcu zbliża się HALLOWEEN :) Ale do rzeczy, bo się rozpisałam cosik zbyt mocno...
Czego użyłam:
- lakieru bazowego Nail Tek Ridge-Filling Base Coat - FOUNDATION I;
- białego lakieru Seche - Porcelain II;
- termicznego lakieru ALLEPAZNOKCIE - nr 33;
- holograficznych ćwieków (6 sztuk);
- naklejek wodnych;
- utwardzacza Seche Vite - Dry Fast Top Coat;
- nożyczek (do wycięcia naklejek);
- talerzyka z odrobiną wody;
Co i jak:
- Malujemy pazurki lakierem podkładowym i czekamy aż wyschną;
- Paznokcie, które chcemy zaakcentować malujemy 2 lub 3 razy białym lakierem i pozwalamy im wyschnąć - zdjęcie nr 2;
- Wycinamy wybrane naklejki wodne, zdejmujemy z nich folię ochronną i zanurzamy na chwilę w wodzie, którą mamy na talerzyku - zdjęcie nr 3;
- Kiedy już nasza kalkomania zsuwa się bez problemu z kartonika moczymy paznokieć wodą i delikatnie zsuwamy na niego naszą naklejkę wodną. Układamy wedle uznania (o ile wcześniej porządnie namoczyłyście paznokieć, inaczej naklejka zostanie tam, gdzie ją zsunęłyście) i ręcznikiem papierowym zbieramy nadmiar wody - zdjęcie nr 4;
- Resztę paznokci malujemy dwoma warstwami lakieru termicznego i czekamy aż wyschną (zdjęcie nr 5). Następnie na każdy paznokieć z osobna nakładamy trzecią warstwę i zaraz po tym kładziemy bardzo delikatnie ćwieka - lekko dociskamy np. buteleczką od lakieru (musi być płaska :) ) - zdjęcie nr 6;
- Wszystkie pazurki malujemy topem i gotowe!
Na koniec tradycyjna porcja zdjęć:
Buziam :* - Eliza :)
WOW!!! Ale fajnacki!!! Też chcę taki, chcę, chcę, chcę...;)
OdpowiedzUsuńGabi, przecież wiesz, że to żaden problem :-) tym bardziej, że to jest całkiem ekspresowy wzorek :-) zapraszam
Usuń