Cześć! Rzutem na taśmę wrzucam swoje zdobienie na pierwszy tydzień mojego własnego PROJEKTU :) Paznokcie zdążyłam zrobić, ze zdjęciami już kombinowałam a posta piszę z oszukaną datą publikacji.
Tematem pierwszego tygodnia organizowanej przeze mnie zabawy są GROCHY. Temat wdzięczny, bardzo kobiecy i bardzo prosty :) Dawno nie nosiłam nakrapianych paznokci - w końcu nadarzyła się okazja. :)
Myślałam chyba przez tydzień co by tu wykombinować, żeby zmusić się do bardziej kreatywnego zdobienia :P Padło na farbki akrylowe, kiedyś widziałam podobne zdobienie na instagramie, nie pamiętam u kogo...
Wszystko szło jak po maśle, dopóki nie zaczęłam malować róż...O mamuśku ile się nawściekałam ... Dawno nie malowałam, więc trochę wyszłam z wprawy. Pędzle się porozdziawiały ze starości a farby wyschły...
Do dyspozycji miałam jeden niezbyt cienki pędzelek, więc walczyłam. No cóż, nie są to moje najpiękniejsze róże (delikatnie rzecz ujmując), ale już zamówiłam sobie zestaw cieniutkich pędzelków, więc czekam :D
Same paznokcie podobają mi się bardzo - świetny kolorek, i te groszki...chyba najbardziej wdzięczny z prostych wzorków :) No i pazurki trochę odrosły, wszystko pd razu lepiej na nich wygląda, prawda? :)
Żeby dodatkowo "udelikatnić" całe zdobienie, zdecydowałam się na mały element tzw. negative space. Wydaje mi się, że był to całkiem niezły pomysł - co powiecie? Ja jestem bardzo zadowolona z siebie :P
Kolorem przewodnim jest uroczy fiolecik od mojej ukochanej marki SOPHIN. Recenzowałam go całkiem niedawno TUTAJ. Mowa o numerku 34 z serii vinyl - piękny dwuwarstwowiec o ślicznym odcieniu.
Za każdym razem obiecuję sobie, że sięgnę po inne lakiery niż SOPHIN, ale nie umiem im się oprzeć... Czasem muszę dosłownie samą siebie zmusić do wybrania innej marki ( a mam tego trochę i nie, że nie lubię)
Kupicie go TUTAJ w cenie 26 zł. Naprawdę Wam polecam emalie tej marki, są rewelacyjne! Produkowane zgodnie z zasadą BIG5FREE, czyli nie zawierają toksyn. Piękne i trwałe kolory - uwielbiam!
Drugim pięknisiem jest lakier P2 - 160 casual queen. Pokazywałam Wam go kilkukrotnie (TU, TU i TU). Jest to bardzo delikatny wrzosik. Kryje już po dwóch warstwach i pięknie błyszczy...lubię go bardzo ♥
CZEGO UŻYŁAM:
- odżywki EVELINE 8 w 1;
- SOPHIN nr 34;
- P2 nr 160 - casual queen;
- utwardzacza SECHE VITE;
- farbek akrylowych;
- cienkiego pędzelka;
- sondy i tasiemki do zdobień;
CO I JAK. STOPIEŃ TRUDNOŚCI - ŚREDNIO TRUDNE:
1. Malujemy paznokcie odżywką - zdj. 1;
2. Naklejamy tasiemkę na akcentowany paznokieć - zdj. 2;
3. Nakładamy po dwie warstwy lakierów - zdj. 3;
4. Za pomocą sondy malujemy kropki na wszystkich paznokciach - zdj. 4;
5. Na jasnym paznokciu farbkami malujemy róże na granicy lakieru - zdj. 5, 6 i 7;
6. Domalowujemy listki i czyścimy wszelkie niedoskonałości wokół skórek;
7. Nakładamy top i gotowe - zdj. 8;
Chętnych zapraszam do przyłączenia się do naszej manikiurowej zabawy :) Kliknijcie w poniższy banerek.
Dzisiaj tyle....wieczorem postaram się zrobić podsumowanie Waszych zdobień :)
Pozdrawiam leniwie - Eliza ♥
Przyznam, że za ładnie ci to wyszło haha :D Świetna robota :)
OdpowiedzUsuńZa ładnie mówisz... :P Dzięki ♥
UsuńPrześliczne!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo 💝
UsuńUwielbiam kropeczki ;) W fioletowym wydaniu wyglądają cudnie :)
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam, a tak rzadko robię ;-)
UsuńPięknie i kobieco ♥
OdpowiedzUsuńDzięki ♥
UsuńKolory do mnie nie przemawiają ale samo wykonanie jak najbardziej, świetnie wyszły ;)
OdpowiedzUsuńNie lubisz fioletów? Naprawdę ładnie prezentują się na pazurkach :P
UsuńPiękny ten ciemniejszy fiolet, całość śliczna.
OdpowiedzUsuńJest to taki fiolet w czystej postaci :) bardzo go lubię :)
UsuńFiolet ładny, a całość słodka :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńCudownie to wyszło.
OdpowiedzUsuńCieszę się! ♥
UsuńSuper zdobienie, zresztą jak zawsze ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Kochana jesteś :*
UsuńPięknie Ci wyszło! 😍 Cudowne te róże, mi by nie wyszły tak ładnie 😁😁 Negative space to świetny pomysł, bardzo pasuje 😊 zapisze sobie ten post i kiedyś też spróbuję zrobić podobne różyczki 😊
OdpowiedzUsuńDzięki Zosiu ♥ No różezdarzało mi się malować dużo lepiej...Jak tylko zrobisz koniecznie mi wyślij :) :*
UsuńPrzepiękne!
OdpowiedzUsuńDziękuję! ♥
UsuńŚliczne!
OdpowiedzUsuń:* ♥
UsuńCudnie, różyczki mimo trudności wyszły pięknie <3
OdpowiedzUsuńOch, kosztowały mnie dużo te różyczki...no ale nie jest źle :P
Usuńświetne zdobienie :) ja osobiście uwielbiam połączenie róż i kropek, bo kojarzy mi się ze stylem vintage ;) często coś takiego tworzę, więc choć bardzo chciałam i tym razem, to jednak zmieniłam zdanie ;)
OdpowiedzUsuńA wiem, w sumie podglądam Cię...No właśnie ja lubię takie połączenia, ekstremalnie kobieca kombinacja :)
Usuńkocham kropki :D
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię :-)
UsuńBardzo podoba mi się ten look :)
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńEkstra! Szczególnie podoba mi się połączenie kolorów :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję:) ♥
Usuń