Podsumowanie stycznia :)


Cześć! Dzisiaj nietypowo, chociaż kto wie, czy nie stanie się to normą :) Nigdy wcześniej, a bloga prowadzę już czwarty rok, nie robiłam żadnych podsumowań...doszłam do wniosku, że początek nowego roku to dobry moment na małe zmiany nawyków...też tych blogowych - jak myślicie?


Postanowiłam robić małe podsumowania, może mnie to trochę zmotywuje do częstszych publikacji... W styczniu starałam się jak mogłam, żeby opublikować jak najwięcej zdobień...skończyłam z pięcioma postami, co i tak uważam za sukces! Biorąc pod uwagę szkolny koniec semestru i grypę to całkiem niezły wynik, prawda? ;)


I tu pierwsze moje zdziwienie - styczeń, zimowy miesiąc (to nic, że za oknem bardziej jesień niż zima...), a u mnie ani jednego śnieżnego zdobienia o.O Nie wiem jak to się stało! Wczoraj robiłam nowe zdobienie i też...kolorystyka jakby zimowa i owszem - połyskujące niebieskości, a wzór...kwiatowy :P Ciągnie mnie do wiosny chyba :)

Patrząc na styczniowe pazurki stwierdzam, że dominuje w nich wiosna właśnie! I tak pierwsze styczniowe mani to naklejkowe kwiaty w żywych kolorach - i przygoda z zanikiem pamięci :P Zapomniałam jak się aplikuje naklejki wodne! Sama się z siebie śmiałam :D 

Kliknijcie w zdjęcie, a przeniesiecie się do posta.


Drugie zdobienie stycznia też nijak nie kojarzy się z zimą - ja zawsze na odwrót! Jak jest moda na coś to biorę się za to dopiero po kilku miesiącach...jak jest zima, na moich paznokciach wiosna lub lato...pewnie w marcu najdzie mnie na śnieżynkowe zdobienia ;P Ten typ tak ma, co zrobić :) 

Tu neonowe kolorki, w dodatku świecące! Fajnie się je nosiło... no i mąż miał frajdę budząc mnie w nocy w pełnym zdziwieniu dlaczego moje pazury widać w ciemnościach :P Ten post to była recenzja lakierów z Beauty Big Bang, z którym nawiązałam współpracę jakiś czas temu :)

Klik w zdjęcie i jesteście w poście :)


Trzecie zdobienie w końcu mniej więcej trafione w porę roku. No...może nie idealnie, ale jak się postaramy, możemy podciągnąć moje błyszczące mroczne gwiazdy pod karnawał :) Zdobienie to nie było zmalowane na moich własnych pazurkach, a paznokciach mojej przyjaciółki ♥ 

Lekko karnawałowe mani, a zrobione w połowie listopada...oj, rozmijam się z tymi sezonami. Nawet nie zdawałam sobie z tego sprawy! Może w lutym się uda...zobaczymy , skoro już sobie uświadomiłam swoje grzeszki... Klik w zdjęcie przeniesie Was do posta:


Ostatnie dwa posty stycznia powstały na potrzeby kolejnych części projektu u Asiulcowej, w którym brałam udział...w sumie podsumowanie projektu też przydałoby się zrobić, co? :) Pierwszym tematem był blur effect i tu poszalałam sobie odbiegając nieco od standardowego wyglądu blur...

Postawiłam na mocniejsze mazańce i powiem Wam, że bardzo mi się one podobały :) Post ten był jednoczesną recenzją lakieru termicznego z Beauty Big Bang, z którym się bardzo polubiłam - świetne połączenie kolorów...takie trochę nietypowe :) Zdjęcie przeniesie Was do wpisu :)


Druga praca na ostatnią już część projektu, miała odnosić się do pasteli...ja poszłam w brzoskwiniowe, delikatne tony okraszone odrobinką złotych flejków. Zdobienie nosiłam przez bity tydzień i świetnie się z nim czułam...fajnie czasem wrzucić na pazury coś subtelnego. Klik w fotkę!


I tak właśnie wyglądał mój styczeń...Jak już pisałam, mało zimowy, ale chyba całkiem fajny. Nagadałam się przy okazji tego podsumowania...Niby nie lubię gadać i lać wody, a tutaj mogłabym pisać i pisać :P Mam nadzieję, że Was nie przynudzałam. Jak myślicie, wprowadzić tego typu podsumowania, czy lepiej nie? Czekam na opinie, a póki co kończę...

Miłego weekendu - Eliza ♥

Komentarze

  1. ja też nigdy nie robiłam podsumowań, choć u kogoś lubię je czytać, bo czasem umyka mi jakiś post, a tutaj cały miesiąc na tacy ;) nie umiem wybrać, które ze zdobień podoba mi się najbardziej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie też lubię czytać u kogoś i stwierdziłam, że może warto spróbować :P

      Usuń
  2. Wszystkie super, ale to z łapaczem snów chyba najbardziej mnie zauroczyło. Pewnie, że pisz podsumowania - dobry sposób, żeby sprawdzić czy nic mi nie umknęło ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwsze zdobienie to moje ulubione ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Faktycznie tak jakoś niezimowo ;) Ale za to jak pięknie! 😍 Najbardziej podobają mi się te z blurem ❤️
    Ja jakoś nie robię takich podsumowań, sama nie wiem czemu... zrezygnowałam tez ze zdobyczy miesiąca, chyba jednak najbardziej lubię pokazywać zdobienia... A czytać w sumie lubię właściwie wszystko :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cóż, minęłam się z zimą tak jak zima minęła się z nami w tym miesiącu :)

      Usuń
  5. Fajne zdobienia, takie pozytywne kolory :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Moje ulubione to zdecydowanie te ostatnie, słoto-brzoskwiniowe. ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz